Roh Hyunjin zwycięża w Bydgoszczy. XIII Konkurs Paderewskiego potwierdza światową markę miasta
grafilka https://paderewskicompetition.pl/
XIII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Ignacego Jana Paderewskiego zakończył się wielkim sukcesem azjatyckich szkół pianistycznych. Koreanka Roh Hyunjin zdobyła pierwsze miejsce, potwierdzając, że Bydgoszcz jest ważnym punktem na mapie światowej muzyki.
Inne z kategorii
Zanurz się w skarby przeszłości! Wyjątkowa wystawa monet w Bydgoszczy
Późnym sobotnim wieczorem ogłaszano wyniki XIII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Ignacego Jana Paderewskiego w Bydgoszczy. Zapadł werdykt, który wiele mówi o dzisiejszej geografii fortepianowego świata. Zwyciężczynią została Koreanka Roh Hyunjin, drugą nagrodę otrzymał Włoch Elia Cecino, a trzecią Tajwańczyk Lin Pin-Hong. Czwarta lokata przypadła Koreance Kim Jiyoung, piąta – Japończykowi Shuhei Aoshimie.
Konkurs, który „robi” Bydgoszcz na mapie świata
Paderewski w Bydgoszczy to nie jednorazowy fajerwerk, lecz konsekwentnie budowana marka. Pierwsza edycja konkursu odbyła się w 1961 r.; dziś to wydarzenie cykliczne, rozgrywane co trzy lata, należące do Światowej Federacji Międzynarodowych Konkursów Muzycznych z siedzibą w Genewie.
Organizatorem jest Towarzystwo Muzyczne im. I.J. Paderewskiego we współpracy z Akademią Muzyczną im. Feliksa Nowowiejskiego oraz Filharmonią Pomorską im. Paderewskiego – instytucjami, które od dekad definiują muzyczny pejzaż miasta. Konkurs współfinansują Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Miasto Bydgoszcz oraz samorząd województwa kujawsko-pomorskiego.
Same liczby pokazują skalę przedsięwzięcia: w dotychczasowych dwunastu edycjach zgłoszono ponad 1100 aplikacji z 65 krajów, a 421 pianistów z 39 państw stanęło do rywalizacji w Bydgoszczy.
Od preselekcji do finału: jak wyglądały tegoroczne zmagania
Do tegorocznej, trzynastej edycji zgłosiło się 234 pianistów z 36 krajów. Preselekcje odbywały się nie tylko w Warszawie, ale też m.in. w Seulu, Tokio, Szanghaju, Nowym Jorku i Wiedniu; można było także przesłać nagrania wideo. Po tej wstępnej selekcji do właściwego konkursu dopuszczono 51 pianistów z 15 krajów.
Konkurs rozpoczął się 9 listopada koncertem inauguracyjnym w Filharmonii Pomorskiej. Zagrał zwycięzca poprzedniej edycji, Mateusz Krzyżowski, wykonując II Koncert f-moll Fryderyka Chopina, a orkiestra Filharmonii pod batutą Mykoły Diadiury dopełniła wieczór V Symfonią Beethovena.
Dalej wydarzenia potoczyły się według klasycznego, czterostopniowego scenariusza:
-
I etap (10–13 listopada) – recitale solowe 45 pianistów w sali kameralnej Akademii Muzycznej;
-
II etap (14–16 listopada) – dłuższe programy, pozwalające pokazać pełniejszy profil artystyczny;
-
półfinał (18–19 listopada) – z udziałem dziesięciu pianistów, już z elementem gry z orkiestrą;
-
finał (21–22 listopada) – koncerty fortepianowe z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Pomorskiej pod dyrekcją Jakuba Chrenowicza.
To podczas półfinału okazało się, że w decydującej rozgrywce zabraknie reprezentantów Polski. Jedyny nasz półfinalista, Michał Oleszak, zatrzymał się o krok od finału; pięć miejsc zajęli pianiści z Korei, Japonii, Tajwanu i Włoch.
Azja na czele, Europa w defensywie
Skład finału – dwie Koreanki, Japończyk, Tajwańczyk i jeden Włoch – dobrze ilustruje zjawisko, które obserwujemy także w Warszawie: systematyczną dominację szkół azjatyckich w konkursach pianistycznych najwyższej rangi.
Jak relacjonowali organizatorzy i komentatorzy, różnice punktowe między finalistami były minimalne, a rozstrzygnięcie przyniosła dopiero gra z orkiestrą w IV etapie.
-
Roh Hyunjin postawiła w finale na Koncert Es-dur op. 73 Ludwiga van Beethovena („Cesarski”), łącząc klarowność formy z energią, której oczekuje się dziś od laureata konkursu tej rangi.
-
Włoski pianista Elia Cecino oraz Lin Pin-Hong z Tajwanu wybrali koncerty Johannesa Brahmsa – repertuar bardziej symfoniczny, wymagający gęstszego dźwięku i umiejętności „wtopienia się” w orkiestrę.
-
Shuhei Aoshima sięgnął po koncert Liszta, a Kim Jiyoung – podobnie jak koreanka-zwyciężczyni – po Beethovena.
Werdykt jury – złożonego z dziewięciu wybitnych pianistów i pedagogów, m.in. Piotra Palecznego, Akemi Alink, Olgi Kern, Alexandra Kobrina, Ewy Pobłockiej i Pawła Wakarecego – potwierdził, że w Bydgoszczy liczą się nie tyle efekty specjalne, ile integralna osobowość artysty.
Laureatka z Seulu – nowa twarz światowej pianistyki
Droga Roh Hyunjin na bydgoski podium to nie przypadek. Jak przypomina regionalna prasa, Koreanka rozpoczęła naukę gry stosunkowo późno, bo w wieku 11 lat, ale szybko trafiła na Uniwersytet Narodowy w Seulu i zaczęła kolekcjonować nagrody w konkursach krajowych. Wcześniej zdobyła m.in. drugą nagrodę w amerykańskim konkursie chopinowskim Borderland, jednak to właśnie laur z Bydgoszczy wydaje się momentem przełomowym w jej karierze.
Sam konkurs określany jest przez lokalne media jako jeden z najważniejszych na świecie – co może brzmieć jak komplement kurtuazyjny, ale potwierdzają to fakty: prestiż członkostwa w federacji WFIMC, globalna skala preselekcji, a także transmisje na żywo i wielomilionowa oglądalność nagrań z poprzednich edycji.
Bydgoszcz, Paderewski i świat – kilka szerszych kontekstów
Tegorocznej edycji towarzyszyła również bogata „otoczka” artystyczna: w Filharmonii otwarto wystawę sztuki inspirowanej muzyką, a konkurs Paderewskiego odbywał się równolegle z I Międzynarodowym Konkursem Wokalnym im. Bogdana Paprockiego w Operze Nova.
Dla Bydgoszczy to znacznie więcej niż tylko seria koncertów. Dzięki konsekwencji Andrzeja Szwalbego – twórcy Filharmonii Pomorskiej – to właśnie tu ulokowano konkurs, tu także nadano Paderewskiemu patronat filharmonii i później portu lotniczego. W efekcie, jak trafnie zauważają regionalni publicyści, dla tysięcy młodych pianistów na całym świecie Bydgoszcz jest dziś przede wszystkim „miastem Paderewskiego”, choć on sam większych związków z Bydgoszczą nie miał.
Co dalej?
Zgodnie z tradycją, zwyciężczyni bydgoskiego konkursu wystąpi nie tylko na koncercie laureatów w Filharmonii Pomorskiej, ale także w warszawskiej Filharmonii Narodowej, co otwiera drogę do kolejnych zaproszeń i kontraktów.
Dla Bydgoszczy XIII Konkurs Paderewskiego to kolejny dowód, że konsekwentnie budowana, zakorzeniona w lokalnej instytucji impreza może stać się marką globalną – nawet jeśli tym razem polscy pianiści musieli ustąpić miejsca kolegom z Azji. Z punktu widzenia miasta ważniejsze od pucharów jest jednak coś innego: przez dwa listopadowe tygodnie Bydgoszcz znów była centrum światowej pianistyki, a nazwa Paderewskiego wybrzmiewała w dziesiątkach relacji i transmisji, od Seulu po Nowy Jork.
Źródła: paderewskicompetition.pl i media regionalne.