21-latek zostawił list pożegnalny – na szczęście w porę odnaleźli go policjanci
fot. policja
Zrozpaczona matka zadzwoniła na numer alarmowy prosząc o pomoc w odnalezieniu syna, który wyszedł z domu chcąc prawdopodobnie targnąć się na swoje życie. Zaalarmowani policjanci natychmiast ruszyli na poszukiwania 21-latka. Na szczęście dobrze znający swój teren mundurowi z Brześcia Kujawskiego, szybko odnaleźli mężczyznę i w porę udzielili mu pomocy.
Inne z kategorii
Potrącenie pieszej poza pasami. Policja wie kto zawinił [WIDEO]
Rowerzystka zginęła pod kołami ciężarówki. Policjanci wyjaśniają okoliczności tragedii [ZDJĘCIA]
W środę (9 czerwca) po godz. 10.00 dyżurny włocławskiej policji odebrał niepokojące zgłoszenie. Na telefon alarmowy zadzwoniła kobieta, która obawiała się o życie swojego syna. Z relacji zrozpaczonej matki wynikało, że 21-letni mieszkaniec Włocławka wyszedł z domu zostawiając list pożegnalny. Wiedząc, że w takiej sytuacji liczy się każda sekunda, policjanci natychmiast wyruszyli na poszukiwania mężczyzny.
W działania włączyli się również funkcjonariusze z Brześcia Kujawskiego, bo ustalono, że mężczyzna często spacerował po tamtejszym lesie i również teraz mógł się tam udać. Znając swój rejon służbowy szybko dotarli do miejsc, w których mógł przebywać 21-latek. Po kilkudziesięciu minutach brzescy policjanci znaleźli mężczyznę. Sytuacja, jaką zastali, wyglądała niebezpiecznie, bo trzymał on w ręku ostry przedmiot, którym już zdążył się skaleczyć. Na szczęście niegroźnie. Mundurowi udzielili mężczyźnie niezbędnej pomocy, a następnie przekazali go pod opiekę służb medycznych.
Dzięki istotnym informacjom od członka rodziny, a następnie szybkiej reakcji mundurowych i dobrej znajomości podległego terenu 21-latek został w porę odnaleziony, co zapobiegło tragedii.
źródło: KMP Włocławek, nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek