POLICJA 997 16 sie 15:09 | Redaktor

Starszy posterunkowy Jakub Milanowski z bydgoskiego Śródmieścia w czasie wolnym od służby pomógł siedmioletniej dziewczynce i jej o trzy lata młodszej siostrze. Funkcjonariusze ustalili, że dziećmi „opiekowała się” pijana matka.

Cała sytuacja miała miejsce w ubiegłą środę (7 sierpnia), kiedy policjant z bydgoskiego Śródmieścia zauważył, że w rejonie torów kolejowych, błąka się dziewczynka. Zaniepokojony tym widokiem funkcjonariusz, wspólnie ze swoją matką postanowił sprawdzić, czy dziecko nie potrzebuje pomocy.

Dziewczynka podczas rozmowy powiedziała, że „mama ugryzła ją w rękę i wyrzuciła z domu, aby ta poszukała ojca”. Siedmiolatka dodała, że „w mieszkaniu została jej czteroletnia siostrzyczka, o którą się trochę boi”.

Policjant ustalił miejsce zamieszkania dziecka i natychmiast poszedł sprawdzić ten adres, wzywając przy tym patrol. Otworzyła mu kobieta, od której wyczuł silną woń alkoholu. Kiedy na miejscu pojawili się mundurowi, sprawdzili mieszkanie. W jednym z pokoi zauważyli dziewczynkę. W międzyczasie do domu wrócił również ojciec.

Funkcjonariusze sprawdzili trzeźwość rodziców. Okazało się, że 33-latka miała ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie, a jej mąż ponad promil.

Policjanci zatrzymali nieodpowiedzialną matkę w celu wytrzeźwienia. 33-latka usłyszała zarzut narażenia swoich dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Prokurator objął kobietę policyjnym dozorem. Dalszy los dzieci pozostaje w rękach bydgoskiego sądu rodzinnego i nieletnich. Trafiły one pod opiekę pracowników Bydgoskiego Zespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych.

Policja podkreśla, że „postawa starszego posterunkowego Jakuba Milanowskiego zasługuje na pochwałę”.

Nie był on obojętny na los dziewczynki i postanowił w porę zareagować. „Pomagamy i chronimy” to dewiza, którą powinien kierować się każdy funkcjonariusz – informuje na portalu bydgoszcz.policja.gov.pl.

Źródło i foto: Policja

Baner NIW

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor