Włamał się do domku, by go okraść. Wpadł na gorącym uczynku
fot. Policja
Włocławscy policjanci zatrzymali 37-latka, który włamał się do remontowanego domku i usiłował zabrać z niego elementy metalowe. Mężczyzna za to zachowanie usłyszał już zarzut i może mu teraz grozić nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Inne z kategorii
Po pijaku taranował auta w mieście. Próbował uciec, ale trafił na policjantów po służbie
Na Solskiego piesi łamią przepisy. Policja łapie, ale tam po prostu brakuje przejścia [WIDEO]
Do zdarzenia doszło w niedzielę (13 listopada) około godziny 3.00 na osiedlu Śródmieście we Włocławku. Z relacji zgłaszającej osoby wynikało, że w środku remontowanego domu jest mężczyzna, który wszedł do niego po wybiciu otworu w dykcie zabezpieczającej okno.
Dyżurny natychmiast wysłał mundurowych. Po dojechaniu usłyszeli oni hałasy z domku i postanowili to sprawdzić. Kiedy weszli na posesję zauważyli wychodzącego przez okno mężczyznę. Ten na widok mundurowych wrócił do środka i schował się w jednym z pomieszczeń. Taka reakcja jednak mu nie pomogła i po chwili był już w rękach policjantów.
W trakcie czynności funkcjonariusze ujawnili metalowe elementy wyposażenia przygotowane do wyniesienia oraz narzędzia, którymi posługiwał się sprawca.
Poinformowany właściciel zabezpieczył posesję, a 37-latek został przewieziony do komendy. Mając ponad promil alkoholu w organizmie trafił on do policyjnego aresztu. Jeszcze tego samego dnia śledczy przedstawili włocławianinowi zarzut włamania do domku i usiłowania kradzieży mienia. Za ten czyn Kodeks Karny przewiduje karę nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
sierż. szt. Tomasz Tomaszewski
Zespół Komunikacji Społecznej
Komenda Miejska Policji we Włocławku