Polska i Świat 6 lis 2020 | kd
Bunt w PiS? Ardanowski na czele

Fot. JT

W kuluarach sejmowych rozchodzi się informacja o grupie około 30 posłów chcących odłączyć się od Prawa i Sprawiedliwości. Chcą utworzyć własny klub. Na ich czele ma stanąć były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski

Posłowie PiS, którzy zostali zawieszeni za głosowanie niezgodne z wytycznymi partyjnymi w psrawie tzw. piątki dla zwierząt postanowili wystosować swoiste ultimatum, które na antenie radia Wnet przedstawił były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.

Według jego słów zawieszeni posłowie domagają się rozmów z kierownictwem partii. Jesli do nich nie dojdzie opuszczą szeregi partii i utworzą w Sejmie własne koło. To doprowadzi do tego, ze Zjednoczona Prawica straci większość sejmową.

Chcę pozostać w klubie i w PiS, deklarowałem to wielokrotnie. Poświęciłem tej partii prawie 20 lat życia i zakładam, że ona jeszcze ma sporo rzeczy do zrobienia, ale musi się również zmienić (…). Nie może być takiej sytuacji, żeby w sprawach bardzo poważnych, a taką poważną sprawą była choćby ustawa, która bardzo mocno rozsierdziła polską wieś, szkodząc jej interesom gospodarczym, żeby podejmować decyzje bez żadnych konsultacji ze środowiskami, które są tym zainteresowane. Ba, z własnymi posłami i senatorami, którzy na tym się znają lepiej niż to mityczne kierownictwo

— mówił Jan Krzysztof Ardanowski.

Na antenie dodał również:

Jeżeli nie będzie żadnych rozmów z kierownictwem PiS-u, a te sygnały zostały wysłane zarówno bezpośrednio do osób kierujących PiS-em, jak również poprzez media, to nie mam żadnego innego wyjścia, również znajdę się w tej grupie. Nie ma terminu, wnioski są przygotowane i jest wystarczająca ilość posłów, którzy złożyli swoje podpisy. W związku z tym to tylko i wyłącznie od mądrości kierownictwa PiS-u zależy, czy na najbliższym posiedzeniu Sejmu będzie jeszcze większość.

Na razie nie wiadomo jaka będzie reakcja zarządu partii.

 

 

Inf. Radio Wnet

kd Autor