Dogonił listonosza z awizem. Tego się jednak nie spodziewał
fot. Anna Kopeć
Jeden z mieszkańców Lubina znalazł w swojej skrzynce pocztowej awizo, wystawione kilka minut wcześniej. Postanowił dogonić listonosza, by odebrać przesyłkę.
Inne z kategorii
Pijany kierowca BMW staranował ludzi na chodniku. Makabra w Słupsku
Pociągiem za złotówkę - PKP robi prezent na dzień seniora
Mieszkaniec Lubina, gdy zorientował się, ze w jego skrzynce znajduje się dopiero co wystawione awizo, postanowił dogonić listonosza i odebrać oczekiwaną przesyłkę.
Okazało się jednak, że nie może odebrać jej bezpośrednio.
Listonosz mówił, że nie może mi wydać listu, bo w tablecie już wpisał, że jest awizo. Poradził, że mogę iść z nim na pocztę, on zda przesyłki, a ja odbiorę list w okienku
– opisał lublinianin, cytowany przez Dziennik Wschodni.
Sytuacja jest podwójnie kuriozalna, gdyż mężczyzna wystawił polecenie, aby przesyłki polecone, niepochodzące z sądu czy policji, były bezpośrednio wrzucane do skrzynki bez poręczenia odbioru.
Jak poinformowała Poczta Polska, listonosz nie mógł przekazać przesyłki, gdyż rozładował mu się tablet, na którym adresat powinien pokwitować odbiór. Jednakże, jak przyznano w tym przypadku, powinien wydać przesyłkę, używając druków na papierze.
Inf. Dziennik Wschodni