Polska i Świat Wczoraj 12:00 | Redaktor
„Niech nie będzie nijaki”. Znany dramaturg wita nowego prezydenta

fot. Facebook

Jarosław Jakubowski, znany dramatopisarz i publicysta z Koronowa, w mocnym i osobistym wpisie na Facebooku wystawił Andrzejowi Dudzie ocenę końcową. „Trójka z plusem” — pisze bez ogródek i punkt po punkcie wylicza, co poszło nie tak. Nie szczędzi słów krytyki, ale też dostrzega zalety kończącej się dekady.

„Rachunek” po 10 latach

„Staram się nie wrzucać tu za dużo polityki” – zaczyna swój wpis Jarosław Jakubowski, ale jak sam zaznacza, dziesięć lat prezydentury to moment wyjątkowy. Znany autor sztuk teatralnych, eseista i komentator życia publicznego zdecydował się wystawić Andrzejowi Dudzie szkolną ocenę. Nie jest to ani piątka z patriotyzmu, ani pała za zdradę – to „trójka z plusem”. Jakubowski tłumaczy: „Witałem go z dużymi nadziejami, ale z każdym rokiem one gasły”.

To właśnie wygasające nadzieje stają się osią jego rozrachunku z minioną dekadą. Krytyka dotyczy niemal każdej sfery aktywności prezydenta – od polityki zagranicznej, przez politykę pamięci, po zachowanie wobec własnego obozu politycznego.

Gdzie ten antykomunizm?

Szczególnie mocno Jakubowski punktuje prezydenta za „deklaratywny antykomunizm” i brak konsekwencji w działaniu. „Kiedy można było ten antykomunizm pokazać w działaniu, prezydent rejterował przed gniewem Partii-Matki” – pisze, przypominając sprawę ustawy degradacyjnej, która nie została podpisana. W ocenie pisarza Duda był raczej rzecznikiem cudzych interesów – zwłaszcza ukraińskich czy unijnych – niż wyrazicielem polskiego stanowiska.

Krytykę zbiera również polityka historyczna, w której dominowały – zdaniem Jakubowskiego – gesty i frazesy, nie poparte realnymi decyzjami. „Gesty, słowa, frazesy – i kompletny brak sprawczości”.

Prezydent pod czyją kontrolą?

Jakubowski nie pozostawia wątpliwości, że Andrzej Duda przez całą swoją prezydenturę był zależny od zaplecza politycznego. „Starał się po prostu nie podpadać PiS-owi, który go jako prezydenta Polski wykreował” – zauważa. Wskazuje też, że choć Duda próbował czasem dystansować się od twardej linii partii (np. blokując reformę sądów Ziobry), to nie zdobył tym ani szacunku środowisk opozycyjnych, ani realnej samodzielności.

W jego ocenie był to polityk słaby, niesamodzielny, „który nie miał odwagi zerwać z Salonem, którego w istocie był wytworem”.

Plusy za styl i ordery

Nie jest to jednak wpis całkowicie negatywny. Jakubowski zauważa, że Andrzej Duda potrafił przemawiać w sposób godny głowy państwa. „Starał się – przynajmniej retorycznie – stać na straży interesu Polski”. Docenia też jego politykę odznaczeniową, jako pozytywne odejście od lat, gdy „komuchów i ich totumfackich” nagradzano bez opamiętania.

Prezydentura w cieniu poprzedników

Jakubowski zestawia Dudę z innymi prezydentami. Dla porównania przywołuje „tajnego współpracownika SB” (czyli Aleksandra Kwaśniewskiego) i „niezbyt rozgarniętego amatora bigosu” (czyli Bronisława Komorowskiego), zauważając z przekąsem, że na ich tle wystarczyło „poprawnie wypełniać prezydenckie obowiązki, żeby ‘zaliczyć’”.

Jednak nie zrównuje Dudy z Lechem Kaczyńskim, którego określa jako „najwybitniejszego jak dotąd prezydenta III RP”.

Żulczyk i anegdota z „debilizmem”

Nie brakuje też kąśliwej ironii. Jakubowski przypomina medialną sprawę pisarza Jakuba Żulczyka, który nazwał prezydenta „debilem”, za co miał proces, który wygrał. Jakubowski komentuje to pół żartem, pół serio: „Wart Pac Pałaca? Niezupełnie, bo na wystąpieniach Dudy nie zasypiałem, a nad książkami Żulczyka owszem, zdarzyło się”.

I nie odmawia Żulczykowi prawa do sukcesu medialnego, ale trafnie punktuje, że pisarze aspirujący do roli opiniotwórczej nie powinni zniżać się do takich inwektyw – nie z powodu konsekwencji prawnych, lecz z szacunku do słowa.

Co dalej?

Na koniec Jakubowski spogląda w przyszłość. Nowym prezydentem zostaje Karol Nawrocki i autor wpisu życzy mu jedno: „Niech będzie jakikolwiek, ale niech nie będzie nijaki”. Bez nadmiernego entuzjazmu, ale z wyraźną potrzebą zmiany, puentuje: „Wystarczy, że nie będzie już pobłażania dla kanalii”.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor
-->