Uwolnili niemowlaka z zamkniętego auta
fot. Policja
Niespełna półroczny chłopiec został w aucie, w którym zablokowały się drzwi. W rozgrzanym od słońca samochodzie groziło mu niebezpieczeństwo. Zrozpaczona matka wezwała na pomoc policję.
Inne z kategorii
Pożar na Szwederowie. Są osoby poszkodowane [Z OSTATNEJ CHWILI]
Do zdarzenia doszło we wtorek (18 czerwca) przed południem. Ze zgłoszenia na stanowisko kierowania Komisariatu Policji w Szubinie wynikało, że na jednej z miejskich ulic, po wyjściu kierującej z samochodu automatycznie zablokowały się drzwi. W aucie pozostało maleńkie dziecko. Ponieważ w takiej sytuacji liczy się każda minuta, policjanci wyruszyli na ratunek.
Na pomoc maluszkowi i jego mamie pospieszył dzielnicowy młodszy aspirant Tomasz Bukowski wraz z kryminalnym starszym sierżantem Wojciechem Serówką. Funkcjonariusze dotarli na wskazaną ulicę po niespełna trzech minutach. Z racji bardzo wysokiej temperatury powietrza zachodziła obawa o zdrowie uwięzionego w aucie chłopca, dlatego też mundurowi bez chwili wahania przystąpili do działania. Po uzyskaniu zgody kierującej na zniszczenie szyby w aucie, wybili ją i otworzyli samochód. Maluch został przekazany zdenerwowanej mamie.
Dopiero kiedy dziecko było bezpieczne, mundurowi zajęli się ustalaniem, co tak naprawdę się stało? 30-letnia mama dziecka opowiedziała policjantom przebieg zdarzenia. Otóż w związku z tym, że dziecko płakało, bo było głodne, postanowiła zjechać z trasy, by nakarmić syna. Kobieta wyłączyła silnik, kluczyki od auta odłożyła w miejsce gdzie podczas podróży wkłada się napoje i wyszła z pojazdu zamykając za sobą drzwi. Kiedy zamierzała wyciągnąć dziecko z auta, okazało się, że wszystkie drzwi do pojazdu z niewiadomych przyczyn się zablokowały. Ponieważ miejsce zamieszkania kobiety oddalone było od miejsca postoju auta o kilkadziesiąt kilometrów i ewentualny czas dojazdu kogoś z rodziny z zapasowymi kluczykami trwałby zbyt długo, kobieta zdecydowała się poprosić o pomoc policję. Decyzja ta okazała się słuszna i mimo wysokiej temperatury powietrza, dzięki natychmiastowej reakcji policjantów, dziecku nic się nie stało.
Źródło: Policja