Religia 10 sie 09:43 | Redaktor
Czuwać w nocy świata [KOMENTARZ DO EWANGELII]

„The Light of the World” autorstwa Williama Holmana Hunta

Dzisiejsza Ewangelia w liturgii zreformowanej to niezwykły fragment – mistyczne dzieło literackie, pełne symboli i wielowarstwowych znaczeń. Czytana po raz pierwszy może wydawać się prostą przypowieścią o czuwaniu, ale uważna lektura i sięgnięcie do komentarzy Ojców Kościoła odsłania przed nami bogactwo sensów. Każdy element obrazu – przepasane biodra, lampy, noc, powrót z wesela, służba Pana, straże nocne i złodziej – kryje w sobie głębokie pouczenie duchowe.

Wstęp: dar Królestwa i zagrożenie w sercu

Dłuższa wersja dzisiejszej Ewangelii zawiera wstęp, w którym Jezus oznajmia, że spodobało się Ojcu dać nam Królestwo. To sama istota Dobrej Nowiny.

Niebezpieczeństwo nie tkwi jednak w czymś zewnętrznym, lecz w skłonnościach naszego serca. Skarb odziedziczymy tylko wtedy, gdy nasze serce będzie do niego dążyć. „Gdzie skarb twój, tam serce twoje” – dlatego trzeba strzec się fałszywych skarbów.

„Niech biodra wasze będą przepasane” – gotowość i czystość

Symbol przepasanych bioder Ojcowie Kościoła tłumaczą przede wszystkim jako gotowość do działania i walki duchowej.

  • Teofilakt podkreśla praktyczny wymiar: to stan człowieka gotowego natychmiast spełniać wolę Pana, żyjącego w trzeźwej aktywności, a nie w rozproszeniu i ospałości ducha.

  • Cyryl Aleksandryjski dodaje wymiar męstwa: przepasanie oznacza gotowość do znoszenia trudów i przeciwności ze względu na Bożą miłość.

  • Grzegorz Wielki widzi tu wymiar ascetyczny: przepasanie bioder to opanowanie pożądliwości ciała przez cnotę wstrzemięźliwości. Wprost pisze, że zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet pożądanie cielesne znajduje się na poziomie bioder.

  • Św. Augustyn zauważa, że chodzi także o wyzwolenie serca od przywiązania do rzeczy doczesnych.

Wszyscy zwracają uwagę, że przepasanie bioder jest pierwszym warunkiem czuwania. Najpierw przychodzi działanie, dopiero później refleksja i oświecenie umysłu. Teofilakt podkreśla: już od dzieciństwa trzeba ćwiczyć się w cnotach i dobrych czynach, by z czasem uzyskać prawdziwe zrozumienie – nigdy odwrotnie.

„Lampy zapalone” – światło rozumu i dobrych uczynków

Drugim obrazem są lampy zapalone w rękach sług.

  • Teofilakt widzi w nich światło rozumu i dar rozeznania: umiejętność odróżniania dobra od zła, a także dobra od dobra lepszego – aby uniknąć pychy.

  • Grzegorz Wielki łączy lampy z dobrymi uczynkami, które dają przykład innym – lampy w rękach oznaczają wiarę wyrażoną w działaniu.

Lampy to nie tylko światło dla siebie, ale też blask oświecający drogę innym. Ważna jest kolejność: najpierw czyn (przepasanie bioder), a dopiero potem kontemplacja (światło lampy).

Pan wracający z wesela – tajemnica przyjścia

W Ewangelii Pan wraca „z wesela”.

  • Grzegorz Wielki widzi w tym obraz Chrystusa, który po wniebowstąpieniu „poślubił” zastępy anielskie, jednocząc niebo z sobą – z Chrystusem–Człowiekiem.

  • Grzegorz z Nyssy dodaje mistyczny rys: aniołowie oczekiwali powrotu Króla do Jego wiekuistej chwały – i my mamy Go tak oczekiwać.

Powrót z wesela można rozumieć zarówno jako Paruzję na końcu czasów, jak i przyjście Chrystusa w godzinie naszej śmierci.

Chrystus pukający do drzwi

„Gdy nadejdzie i zakołacze” – czyli zapuka. To pukanie Ojcowie tłumaczą bardzo konkretnie.

  • Grzegorz Wielki: pukanie to często choroba lub inny znak bliskości śmierci. Kto ma czyste sumienie, otwiera drzwi z radością; kto gardził przykazaniami, boi się spotkania z Sędzią.

  • Grzegorz z Nyssy: gotowość do otwarcia łączy się z wcześniejszym przepasaniem bioder i zapaleniem lamp – czystość i sumienie oświecone prawdą czynią człowieka zdolnym do stałej czujności.

Motyw ten pięknie ilustruje obraz Williama Holmana Hunta „The Light of the World”, przedstawiający Chrystusa pukającego do drzwi, które można otworzyć tylko od środka.

„Posadzi ich przy stole i będzie im usługiwał”

Najbardziej zdumiewający obraz tej perykopy to odwrócenie ról: Pan staje się Sługą.

  • Teofilakt: „przepasanie się” Pana oznacza, że chwała Boża, choć nieskończona, udzielana jest w miarę, jaką człowiek może przyjąć.

  • Grzegorz Wielki: po sądzie Pan „przejdzie” do nas – podniesie nas od oglądania Jego człowieczeństwa do kontemplacji Jego bóstwa.

Druga i trzecia straż

„Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi, których tak zastanie”.

  • Grzegorz Wielki: straże to etapy życia – młodość i dojrzałość (druga) oraz starość (trzecia). Nawrócenie możliwe jest także późno.

  • Cyryl Aleksandryjski: dzieciństwo (pierwsza straż) korzysta z Bożej pobłażliwości.

  • Teofilakt: straże mogą oznaczać trudne momenty życia – utrata dóbr, śmierć bliskich, oskarżenia – które mogą uśpić duszę albo wzmocnić czujność.

Złodziej w nocy

Ostatnim obrazem jest złodziej w nocy.

  • Teofilakt: nie chodzi o diabła, ale o nagłe przyjście Pana.

  • Grzegorz Wielki: złodziej symbolizuje śmierć, która zaskakuje tych, co nie czuwają. Nieznajomość „godziny ostatniej” ma nas pobudzać do stałej gotowości.

Zakończenie: duchowa lekcja z nocnego czuwania

Zebrane razem symbole tworzą spójną lekcję duchową. Chrześcijanin żyje w „nocy świata”, w której łatwo zasnąć duchowo. Przepasane biodra oznaczają zdyscyplinowaną gotowość, lampy zapalone – oświecone sumienie i czyny płynące z miłości. Pan wracający z wesela to Chrystus, przychodzący zarówno na końcu czasów, jak i w godzinie naszej śmierci.

Nagroda za czuwanie jest niezwykła: udział w uczcie wiecznej, gdzie sam Pan będzie nam usługiwał. Ale przyjdzie On niespodziewanie – dlatego trzeba czuwać zawsze i w każdych okolicznościach, aby w chwili Jego pukania otworzyć drzwi bez lęku, z radością.

Maksymilian Powęski

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor
-->