Niedziela Świętej Rodziny bez lukru. Ucieczka do Egiptu w świetle Ojców Kościoła
Giotto di Bondone, Ucieczka do Egiptu, fresk, kaplica Scrovegnich w Padwie
W zreformowanym kalendarzu liturgicznym Kościoła rzymskiego niedziela w oktawie Bożego Narodzenia nosi nazwę niedzieli Świętej Rodziny: Jezusa, Maryi i Józefa. Warto od razu zauważyć, że samo święto Świętej Rodziny – jako obchód w całym Kościele łacińskim – nie należy do najstarszych. Wyrastało stopniowo z nabożeństwa lokalnego, żywo promowanego w XIX wieku, a do kalendarza powszechnego zostało wpisane w roku 1921, za pontyfikatu Benedykta XV.
Inne z kategorii
Kielich, który nie szkodzi. Dlaczego w dzień św. Jana święci się wino
Dlaczego Boże Narodzenie jest 25 grudnia? Czy znamy datę narodzin Chrystusa?
W tradycyjnym układzie liturgicznym święto Świętej Rodziny przypadało w niedzielę po Objawieniu Pańskim (w praktyce: w niedzielę w oktawie Epifanii). W tym formularzu czytano Ewangelię Łukasza o dwunastoletnim Jezusie w świątyni: Łk 2,42–52. Reforma kalendarza i lekcjonarza przeniosła obchód na niedzielę w oktawie Bożego Narodzenia (a gdy takiej niedzieli nie ma – na 30 grudnia) i rozdzieliła czytania na trzy lata: A, B i C.
W roku A liturgia prowadzi nas do Mateusza: ucieczka do Egiptu i powrót do Izraela. W roku B czytamy Łukasza o ofiarowaniu w świątyni. W roku C wraca Łukasz z Jezusem w świątyni. Taki układ ma swój sens: w centrum pozostaje tajemnica Wcielenia, ale opowiedziana bez „świątecznej waty”. Rok A pokazuje ją od razu w zderzeniu z przemocą polityczną i z logiką tyrana.
„Weź Dziecię i Jego Matkę”: porządek zbawienia bez sentymentalizmu
Już w samym poleceniu anioła pojawia się istotny akcent: „wstań, weź Dziecię i Jego Matkę”. Ojcowie Kościoła odczytują ten porządek słów teologicznie. W komentarzu przypisywanym Pseudo-Chryzostomowi podkreśla się, że Ewangelia nie mówi: „Matkę i Jej Dziecko”, lecz „Dziecię i Jego Matkę”. To nie umniejsza Maryi, ale wyznacza właściwy porządek: centrum historii zbawienia stanowi Chrystus, a Maryja jest Matką dlatego, że została wybrana i przygotowana dla misji Syna.
Hilary z Poitiers dodaje uwagę o języku Ewangelii: przed narodzeniem anioł mówi o Maryi jako o poślubionej Józefa, po narodzeniu – jako o Matce Jezusa. Małżeństwo jest prawdziwe i godne czci, ale po narodzeniu na pierwszy plan wychodzi tajemnica macierzyństwa wobec Mesjasza. Dziewictwo i macierzyństwo nie stoją przeciw sobie, lecz wspólnie świadczą o Tym, który jest prawdziwie Bogiem i prawdziwie człowiekiem.
Dlaczego Syn Boży „ucieka”? Wcielenie, roztropność i reguła dla prześladowanych
Najtrudniejszy punkt tej perykopy jest zarazem najbardziej trzeźwiący: dlaczego Syn Boży uchodzi przed Herodem? Ojcowie Kościoła odpowiadają bez ozdobników.
Pseudo-Chryzostom wskazuje po pierwsze na realizm Wcielenia: Chrystus przyjął prawdziwą naturę ludzką, a więc prawa dzieciństwa – bezbronność niemowlęcia – są realne, nie udawane. Po drugie, ta scena ma wymiar pedagogiczny: chrześcijanin nie powinien wstydzić się ucieczki, gdy prześladowanie czyni ją konieczną. Ucieczka bywa roztropnym sposobem ocalenia życia dla misji.
Beda dopowiada, że Chrystus najpierw sam praktykuje to, co później nakaże swoim uczniom: „gdy was prześladują w jednym mieście, uciekajcie do innego”. Chryzostom natomiast widzi w tej scenie prawidłowość życia duchowego: u progu drogi wiary często pojawia się ucisk; nie trzeba się tym gorszyć ani zniechęcać, skoro sam początek ziemskiego życia Chrystusa został naznaczony konfliktem.
Egipt: dawna ciemność dotknięta światłem
Dlaczego Egipt? Odpowiedź Ojców prowadzi daleko poza logistykę ucieczki.
Pseudo-Chryzostom czyta w tym geście znak pojednania: Egipt, dawny prześladowca „pierworodnego ludu”, staje się opiekunem Pierworodnego Syna. Naród, który kiedyś gnębił, ma teraz służyć; zamiast Morza Czerwonego i zagłady – woda chrztu i życie. W tej perspektywie historia zostaje „odwrócona”, a dawne rany mają zostać uleczone przez przyjście Zbawiciela.
Augustyn idzie jeszcze dalej: Chrystus schodzi do Egiptu nie po to, by jedynie uniknąć zagrożenia, lecz by oświecić tych, którzy siedzą w ciemności. Ucieka, aby przynieść światło. Hilary przypomina, że Egipt był pełen bożków, więc ruch Chrystusa poza Judę zapowiada również wyjście Ewangelii ku narodom.
„Aby się wypełniło”: typologia, proroctwo i „pełnia” sensu
Mateusz dopowiada: „aby się wypełniło, co Pan powiedział przez proroka: Z Egiptu wezwałem Syna mego”. Hieronim zwraca uwagę, że tekst Ozeasza w sensie historycznym mówi o Izraelu, a Mateusz stosuje go do Chrystusa typologicznie. W historii Izraela ukryty jest sens figuratywny, który domyka się w Chrystusie. Co ważne, jak zauważa Hieronim, wątek historii nie zostaje zerwany: sens historyczny pozostaje, ale Bóg tka w nim sens pełniejszy.
Chryzostom przypomina zasadę proroctwa: wiele rzeczy bywa powiedzianych o jednych, a spełnia się w innych – w potomkach, w figurach, w Mesjaszu. Nie jest to dowolność, lecz biblijny sposób rozumienia dziejów jako pedagogii Boga.
Józef: posłuszeństwo rozumne, a nie mechaniczne
W centrum wydarzeń stoi Józef: milczący, ale konsekwentny. Ojcowie widzą w nim wzór posłuszeństwa, które nie jest automatyzmem. Józef wstaje i idzie, gdy otrzymuje polecenie. Gdy słyszy o Archelaosu, lęka się. Gdy otrzymuje kolejne światło, skręca do Galilei. Augustyn rozwiązuje tu jeszcze pozorną sprzeczność z relacją Łukasza, który mówi o corocznych pielgrzymkach do Jerozolimy: można było unikać stałego mieszkania w Judei, a jednak uczestniczyć w świętach, korzystając z tłumu i szybko wracając. To ważna lekcja: posłuszeństwo nie wyłącza roztropności; przeciwnie, roztropność jest jego częścią.
Powrót do dawnej liturgii: antyfona „Dum medium silentium…”
Na końcu warto wrócić na moment do liturgii dawnej, do niedzieli w oktawie Bożego Narodzenia, dla której przewidziana była antyfona na wejście z Księgi Mądrości. To ona stała się natchnieniem dla autora kolędy „Wśród nocnej ciszy” i potrafi streścić tajemnicę tych dni jednym zdaniem:
„Gdy wszystko było w głębokim milczeniu, a noc w swym biegu połowy drogi dosięgła, wszechmocne Słowo Twoje, Panie, zstąpiło z nieba, z królewskiego tronu.”
To zdanie porządkuje wyobraźnię: spoczywające w żłóbku Dziecię nie jest tylko „świątecznym symbolem”, lecz odwiecznym Słowem. Żłóbek staje się ziemskim tronem Wcielonego Boga, który odbiera pierwsze hołdy. A ubóstwo stajenki zapowiada już trzeci tron Zbawiciela – krzyż.
„Gdy wszystko było w głębokim milczeniu… wszechmocne Słowo Twoje, Panie, zstąpiło z nieba, z królewskiego tronu.”
Maksymilian Powęski
Św. Augustyn z Hippony (354–430)
Biskup Hippony w Afryce Północnej, jeden z największych teologów chrześcijaństwa łacińskiego. Autor Wyznań, O państwie Bożym oraz licznych komentarzy biblijnych i kazań. W egzegezie łączy głębię teologiczną z wrażliwością duszpasterską, często stosując interpretację typologiczną i moralną. Jego refleksje nad Wcieleniem, Kościołem i historią zbawienia wywarły decydujący wpływ na teologię Zachodu.
Św. Jan Chryzostom (ok. 349–407)
Biskup Konstantynopola, wybitny kaznodzieja Kościoła greckiego, nazywany „Złotoustym”. Autor homilii do ksiąg Nowego Testamentu, zwłaszcza Ewangelii Mateusza. W komentarzach biblijnych łączy precyzyjną analizę tekstu z realizmem życia chrześcijańskiego. Szczególnie mocno akcentuje pedagogię Bożą, sens cierpienia oraz konieczność odwagi i wytrwałości w wierze.
Św. Hieronim ze Strydonu (ok. 347–420)
Mnich, biblista i tłumacz Pisma Świętego, autor łacińskiego przekładu Biblii – Wulgaty. Przez wiele lat mieszkał w Betlejem. Znany z doskonałej znajomości języków biblijnych i rygorystycznego podejścia do tekstu. W komentarzach często podkreśla sens historyczny i filologiczny, a zarazem broni typologicznego odczytania proroctw mesjańskich.
Św. Hilary z Poitiers (ok. 310–367)
Biskup Poitiers, jeden z najważniejszych teologów IV wieku na Zachodzie, doktor Kościoła. Gorliwy obrońca nicejskiej nauki o bóstwie Chrystusa w sporach ariańskich. W komentarzach do Ewangelii i Psalmów rozwija głęboką chrystologię, ukazując jedność bóstwa i człowieczeństwa w Chrystusie oraz sens wydarzeń ewangelicznych w perspektywie historii zbawienia.
Św. Beda Czcigodny (ok. 673–735)
Mnich benedyktyński z Northumbrii, uczony i komentator Pisma Świętego, doktor Kościoła. Autor Historii kościelnej narodu angielskiego oraz licznych homilii i komentarzy biblijnych. W egzegezie łączy tradycję Ojców greckich i łacińskich z umiarkowaną alegorią, kładąc nacisk na sens moralny i eklezjalny tekstu.
Raban Maur (Hrabanus Maurus) (ok. 780–856)
Arcybiskup Moguncji, benedyktyn, teolog i pedagog epoki karolińskiej. Autor obszernych komentarzy biblijnych, które syntetyzują nauczanie wcześniejszych Ojców Kościoła. Jego egzegeza ma charakter kompilacyjny, ale bardzo systematyczny; często ukazuje wydarzenia ewangeliczne jako figury życia Kościoła i jego dziejów.
Remigiusz z Auxerre (IX w.)
Mnich i nauczyciel szkoły katedralnej w Auxerre, przedstawiciel egzegezy karolińskiej. Autor komentarzy do Ewangelii, opartych na wcześniejszej tradycji patrystycznej. Jego interpretacje mają charakter symboliczno-eklezjalny: postacie ewangeliczne i wydarzenia historii zbawienia odczytuje jako obrazy Kościoła i jego misji w świecie.
Pseudo-Chryzostom
Anonimowy autor komentarzy przypisywanych dawniej św. Janowi Chryzostomowi. Jego teksty, choć nieautentyczne, były szeroko czytane w średniowieczu i odegrały znaczącą rolę w tradycji egzegetycznej. Cechuje je trzeźwa teologia Wcielenia, realizm antropologiczny oraz wyraźny wymiar duszpasterski.