Wydarzenia 1 wrz 2021 | mk
84 ratowników z WSPR w Bydgoszczy złożyło wypowiedzenia

fot. ilustracyjna, Anna Kopeć (archiwum)

We wtorek (31 sierpnia) wszyscy ratownicy medyczni zatrudnieni w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy na umowach cywilnoprawnych złożyli wypowiedzenia. Po upływie miesięcznego okresu wypowiedzenia „system ratownictwa medycznego w naszym rejonie operacyjnym może ulec zachwianiu” – przekazuje WSPR. 

Ratownicy zatrudnieni na umowach zlecenia domagają się m.in. wyższej stawki godzinowej. Protest trwa w różnych miejscach w Polsce, także w Bydgoszczy, gdzie ostatniego dnia sierpnia wypowiedzenia złożyło 84 ratowników WSPR. O ile w dalszym ciągu nie uda się dojść do porozumienia lub zapewnić zastępstwa, czas oczekiwania na karetkę w regionie może się znacznie wydłużyć.

 – Już po pierwszych spotkaniach ratowników medycznych z Dyrektorem Tadrzakiem, 20 sierpnia 2021 roku, w trybie pilnym zostało zwołane spotkanie, w którym uczestniczyli wszyscy dysponenci zespołów w ratownictwa medycznego z województwa kujawsko-pomorskiego. W spotkaniu brali udział również dyrektorzy WBIZK UW w Bydgoszczy oraz NFZ w Bydgoszczy – przekazuje Krzysztof Wiśniewski, Kierownik Działu Usług Medycznych i Szkoleń WSPR.

Podczas zebrania w urzędzie wojewódzkim opowiedziano się za koniecznością podwyższenia stawki za „dobokaretkę”. Dyrekcja WSPR w Bydgoszczy już sierpniu zastrzegała jednak, że choć popiera oczekiwania protestujących, nie jest w stanie spełnić ich samodzielnie. „Żeby choć zbliżyć się do proponowanych stawek niezbędna jest interwencja Rządu RP, Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Zdrowia” – czytamy w stanowisku dyrektora Krzysztofa Tadrzaka z 23 sierpnia 2021.

Podczas spotkania zaproponowano, by dobowy ryczałt za udzielanie świadczeń przez zespoły ratownictwa medycznego został zwiększony o 720 zł dla ZRM typu podstawowego i o 650 zł dla ZRM typu specjalistycznego.

25 sierpnia pismo z ustaleniami ze spotkania przesłano do dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego. - Dyrektor Tadrzak ze względu na trudną sytuację w ratownictwie medycznym wnioskował jednoznacznie w piśmie, że sprawę przedmiotowych podwyżek należy potraktować pilnie i priorytetowo – przekazuje Krzysztof Wiśniewski.

mk Autor