Wydarzenia 27 maj 2020 | Marta Kocoń
Bez maseczek w plenerze i limitów w sklepach. Kolejny etap luzowania obostrzeń

kadr z transmisji/KPRM, Facebook

Obowiązek zasłaniania ust i nosa od 30 maja przestaje obowiązywać w przestrzeni otwartej, a w sklepach zniesione zostają limity klientów. Od 6 czerwca natomiast „odmrożone” zostają kina, teatry i inne instytucje kultury.

Znoszenie kolejnych ograniczeń zapowiedzieli w środę (27 maja) premier Mateusz Morawiecki, minister zdrowia Łukasz Szumowski i wicepremier Piotr Gliński.

– Od czasu kiedy wykryto w Polsce pierwszy przypadek koronawirusa, minęły prawie trzy miesiące. Postawiliśmy sobie jasne cele: przesunąć falę zachorowań, żeby nie zabrakło respiratorów, łóżek, środków medycznych. Ten cel udało się zrealizować – mówił premier.

Nawiązał także do krytyki ograniczeń związanych z pandemią i związanych z tym skutków gospodarczych. – Życiem, zdrowiem ludzi nie można ryzykować. Wszystkim, którzy opowiadają o szwedzkiej, duńskiej czy brytyjskiej drodze, zalecam przyjrzeć się liczbie zgonów na milion mieszkańców – dodał. W Polsce wynosi ona 27 osób. To kilkanaście razy mniej niż np. w Szwecji.

mat. Kancelarii Prezesa Rady Ministrów

Sytuacja ma obecnie pozwalać na przejście do kolejnego etapu odmrażania gospodarki i życia społecznego. Od soboty (30 maja) przestaje obowiązywać nakaz zasłaniania ust i nosa w przestrzeni otwartej, o ile możliwe jest zachowanie dwumetrowego dystansu.

W sklepach, środkach komunikacji publicznej, kościołach maseczki będą wciąż obowiązkowe. Od soboty przestaje jednak obowiązywać limit klientów w sklepach i lokalach gastronomicznych. Od niedzieli (31 maja) nie będzie już narzuconego limitu wiernych w kościołach.

Możliwe będą także zgromadzenia do 150 osób na wolnym powietrzu – z koniecznością zachowania dystansu. Zgodę na poszczególne zgromadzenia będzie podejmował Sanepid, w oparciu o bieżącą sytuację epidemiologiczną.

Widownia zajęta do połowy

Od 6 czerwca będą mogły być otwierane kina, teatry, instytucje kultury, kluby fitness czy salony masażu, przy zachowaniu rygoru sanitarnego. – Wyjątek będą stanowiły dyskoteki i kluby, bo to są bardzo często ogniska nowych zakażeń – tłumaczył premier.

Od 6 czerwca będzie także można organizować wesela i uroczystości rodzinne do 150 gości.

 – Trzymajmy się nadziei, ale jednocześnie bądźmy ostrożni. To na pewno nie jest koniec zmagań z koronawirusem, walka trwa. Proszę wszystkich o utrzymanie dyscypliny – apelował.

Wicepremier Piotr Gliński podkreślił, że otwarcie kin czy teatrów to możliwość, a nie obowiązek. Widownie będą mogły być wypełnione tylko w 50 procentach, konieczne będzie zasłanianie ust i nosa. Wolno będzie także organizować koncerty plenerowe do 150 osób.

Liczby zakażeń mogą być wysokie

– Ogromna większość Polski ma tendencję spadkową w przebiegu epidemii. Jeszcze trzy województwa tego nie osiągnęły: śląskie, łódzkie i wielkopolskie – mówił minister Łukasz Szumowski. Tłumaczył jednak, że większość zachorowań dotyczy tam ognisk: w kopalniach i w fabryce mebli. – Te ogniska sprawnie zostały opanowane, blisko 40 tys. testów wykonanych. Jeszcze przez parę dni te spływające wyniki będą stosunkowo wysokie, ale te osoby są już w kwarantannie. To oznacza, że transmisji poziomej jest niewiele – tłumaczył.

On także nawiązał do dobrej w porównaniu z innymi krajami sytuacji w Polsce.

kadr z transmisji/KPRM, Facebook

– Dramatyczne obrazy, decyzje, że ta osoba będzie żyła, a ta nie będzie mogła być leczona respiratorem – taka sytuacja w Polsce nigdy nie miała miejsca. A dzisiaj ponad 80 proc. łóżek jest wolne, czekające na pacjentów z COVID. 90 proc. respiratorów jest wolne – podkreślił.

– To oznacza, że możemy po części poluzować te ograniczenia, a po drugie będziemy przywracali normalną funkcję szpitalom [jednoimiennym].

Dodał jednak, że to nie oznacza końca epidemii. – Mogą się pojawiać ogniska, dlatego [konieczny jest] dystans społeczny, a jeżeli nie możemy zachować dystansu: maseczka – mówił.

Marta Kocoń

Marta Kocoń Autor

Sekretarz Redakcji