Wydarzenia 15 paź 2018 | Jarosław Kopeć
Bruski zwęszył trotyl. Miejska spółka oskarża Nitro-Chem

fot. Anna Kopeć

Miejska spółka Chemwik znalazła ślady trotylu na terenach pozachemowskich. – Stężenie tych zanieczyszczeń im bliżej Nitro-Chemu, tym jest większe – oświadczył prezydent Rafał Bruski na konferencji prasowej w poniedziałek (15 października). Firma Nitro-Chem jest oburzona i zarzuca manipulację.

Konferencję Bruskiego zainspirował reportaż SuperwizjeraTVN pod wymownym tytułem „Wody skażone trotylem”. Reportaż wywołał już reakcję strategicznej spółki dla polskiego przemysłu zbrojeniowego. Zaraz po emisji oświadczenie wystosowała kancelaria prawna „Chałas i wspólnicy”:

„Działając w imieniu Zakładów Chemicznych „NITRO-CHEM” S.A. w Bydgoszczy (dalej: „NITRO-CHEM” lub „Spółka”), na podstawie udzielonego pełnomocnictwa, w związku z opublikowanym w dniu 13 października 2018 r. materiałem prasowym redakcji Supewizjer TVN, dotyczącym problemu zanieczyszczenia środowiska naturalnego na terenach dawnych Zakładów Chemicznych „Zachem” w Bydgoszczy wskazuję, że pomimo przekazywanych przez NITRO-CHEM wyczerpujących temat informacji ww. materiał prasowy nie spełnia standardów rzetelności i obiektywności dziennikarskiej zgodnie z art. 12 ust. 1 prawa prasowego z dnia 26 stycznia 1984 r. (Dz.U. Nr 5, poz. 24 z późn. zm.) oraz narusza dobra osobiste Spółki.

Wskutek naruszenia powołanych zasad prawa prasowego przez redakcję Superwizjer TVN przedmiotowy materiał prasowy zawiera nieprawdziwe twierdzenia, jego twórcy formułują zarzuty dotyczące rzekomego związku i wpływu NITRO-CHEM na środowisko naturalne, a które to nie znajdują żadnych podstaw w rzeczywistym stanie faktycznym, oraz jego twórcy formułują pejoratywne twierdzenia na temat Spółki przedstawiając ją w konsekwencji w niekorzystnym świetle.

Z posiadanych dokumentów jednoznacznie wynika również, że zanieczyszczenia terenów po Zakładach Chemicznych „Zachem” nie dotyczą Spółki, a wszelkie, ewentualne twierdzenia przeczące temu stanowisku, stanowią jedynie niczym niepotwierdzone domysły, plotki lub insynuacje, które nie mogą stanowić podstawy rzetelnego reportażu. Spółka jest oczywiście świadoma pojawiających się informacji dotyczących zanieczyszczenia i skażenia terenów należących do nieistniejących już Zakładów Chemicznych „Zachem”, jednakże NITRO-CHEM nie powinien być w żaden sposób łączony z powyższą sprawą”.

Bruski na poniedziałek (15 paźdzernika) zwołał konferencję i oznajmił, że zwrócił się do wnioskodawców, którzy na 17 października wystąpili o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, o poszerzenie porządku obrad o „informację prezydenta miasta o działaniach miasta oraz miejskich spółek w zakresie ochrony środowiska na tak zwanych terenach pozachemowskich ze szczególnym uwzględnieniem Nitro-Chemu”.

Poinformował, że ma to związek ze zgłoszeniem przez spółkę Chemwik (w 100 proc. kontrolowaną przez miasto i zależną od Miejskich Wodociągów i Kanalizacji) do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska „o wystąpieniu bezpośredniego zagrożenia szkodą w środowisku lub szkody w środowisku”. Takie pismo spółka skierowała 21 września 2018 roku.

W zawiadomieniu Chemwik wskazuje, że „na terenach przylegających do Nitro-Chemu, między Nitro-Chemem a Wisłą, z badań, które zostały przeprowadzone za pomocą piezometrów, które należą do spółki Chemwik, znajdują się w dużym zakresie ilości środki chemiczne, które w środowisku w ogóle być nie powinny”.

Bruski przyznał, że sprawa jest mu znana od września. Poinformował go Stanisław Drzewiecki,  prezes Miejskich Wodociagów i Kanalizacji.

- Co jest pewne, próbki zostały przebadane. Próbki zostały pobrane poza terenem Nitrochemu z urządzeń starych, pozachemowskich, bo nasza spółka Chemwik kupiła od syndyka część urządzeń pomiarowych – mówił Bruski. - Spółka Zachem, kiedy jeszcze funkcjonowała, wiemy że szkodziła środowisku, ale miała doskonały system monitorowania tych zanieczyszczeń. I te urządzenia pomiarowe i miejsca do pomiaru od syndyka zakupił Chemwik i w tych miejscach te badania były zrealizowane i stężenie tych zanieczyszczeń im bliżej Nitro-Chemu, tym jest większe.

I dodał: - Wnioski powinien wyciągać Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska. Wiemy, że stężenia są zawsze największe u źródeł.

- Dowodu nie mamy, ale są przesłanki wskazujące na to, że to Nitro-Chem – sugerował dziennikarz TVN.

- Prezes spółki Chemwik na podstawie badań złożył zawiadomienie, przekazał wyniki badań, badania wykonywało akredytowane laboratorium, więc dalsza rola organów państwa – stwierdził Bruski.

Zapytaliśmy:  - Ile spółka Chemwik otrzymuje pieniędzy rocznie od Nitro-Chemu za odprowadzanie ścieków do oczyszczalni Kapuściska?

Bruski: - Nie mam w tej chwili w pamięci tej kwoty. Jeżeli jest potrzeba, przekażę tę informację zaraz po konferencji.

- Ale odbieracie ścieki od Nitro-Chemu?

Bruski: - Odbieramy.

- A ile pieniędzy otrzymujecie za to? Milion, dwa, dziesięć, piętnaście?

Bruski: - Naprawdę nie wiem, ile. Tyle, ile należy odbierać.

- Ponieważ mówimy o trotylu. Czy pan prezydent zna te urządzenia, którymi były pobierane próbki, czy też badane?

Bruski: - Nie znam.

- A mógłby pan prezydent postarać się o przekazanie takiej informacji, jakim sprzętem były dokonywane tak zwane pomiary.

Bruski: - Dla mnie istotne jest to, że pomiary zostały pobrane prawidłowo, taką mam informację i przez akredytowane laboratorium zostały zbadane, na pewno szczegóły udostępni prezes Chemwiku, który zawiadomienie o zanieczyszczeniu w środowisku zgłosił.

- Czyli ma pan to zawiadomienie,  to jakie to są akredytowane laboratoria?

Bruski: - Po konferencji, aż tak szczegółowo naprawdę  nie jestem przygotowany

- Przy lewej ręce ma pan to zawiadomienie.

Bruski: W tym zgłoszeniu nie ma tej informacji.


 

fot. Anna Kopeć

Wcześniej konferencję prasową urządzili przedstawiciele władz, pracowników i związkowców spółki Nitro-Chem. Wyrazili oburzenie treścią programu SuperwizjerTVN i wskazali na manipulację. Przekazali też dziennikarzom oświadczenie zarządu firmy:

Oświadczenie Zarządu Zakładów Chemicznych „NITRO-CHEM” S.A. dotyczące Reportażu Superwizjer TVN z dnia 13.10.2018r. 

  • Zakłady Chemiczne „NITRO-CHEM” S.A. nie są następcą prawnym dawnych Zakładów Chemicznych „ZACHEM” S.A. w tym w szczególności poprzednich producentów trotylu. Faktem natomiast jest, że produkcja prowadzona przez Zakłady Chemiczne „NITRO-CHEM” S.A. jest kontynuacją rozpoczętej przez inne podmioty w 1948 roku produkcji trotylu. Zakłady Chemiczne zostały utworzone w 1992 roku i tylko od tego czasu odpowiadają za korzystanie ze środowiska.
  • Na produkcję Spółki w zakresie materiałów wybuchowych wymagane jest pozwolenie zintegrowane, które poprzedzone jest wykonaniem szeregu badań i analiz potwierdzających, że eksploatujący instalację zastosował wszelkie rozwiązania techniczne i organizacyjne zapewniające wysoki poziom ochrony środowiska. „NITRO-CHEM” dopełnił wszelkich obowiązków i otrzymał od Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Bydgoszczy pozwolenie zintegrowane na prowadzenie produkcji w zakresie wytwarzania materiałów wybuchowych.
  • Przedstawione w reportażu lokalizacje historycznych ognisk zanieczyszczeń, które znajdują się na obecnym terenie Spółki, tzn. doły anilinowe na początku lat 90 staraniem „NITRO-CHEM” zostały zrekultywowane przez „ZACHEM” były przedmiotem badań w 2017 prowadzonych przez akredytowane laboratorium. Wyniki badań chemicznych gruntów wykazały, iż wartości poszczególnych parametrów nie wykazują przekroczeń dopuszczalnych wartości w glebie lub w ziemi.
  • Inne przedstawione w reportażu potencjalne źródła zanieczyszczenia, tym razem już nie leżące na terenie Spółki, są już przedmiotem działań prowadzonych przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Bydgoszczy w ramach projektu „Remediacja terenów zanieczyszczonych w rejonie dawnych Z. Ch. ZACHEM w Bydgoszczy w celu likwidacji zagrożeń zdrowotnych i środowiskowych, w tym dla obszaru natura 2000 Dolina Dolnej Wisły oraz Morza Bałtyckiego” współfinansowanego przez Unię Europejską w ramach programu infrastruktura i środowisko. 22 czerwca 2018 pomiędzy Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Bydgoszczy została zawarta umowa o dofinansowanie projektu na kwotę  93.425.000 PLN na lata 2018 do 2023. Projekt służy przede wszystkim interesowi publicznemu i przyczynia się do efektywnej realizacji celów poprzez likwidację bezpośredniego zagrożenia środowiskowego w obszarze oddziaływania dawnych Zakładów Chemicznych „ZACHEM” S.A. w Bydgoszczy ze szczególnym uwzględnieniem obszaru Wisły oraz wyeliminowania bezpośredniego zagrożenia zdrowotnego mieszkańców osiedli Łegnowo i Łęgnowo-Wieś zlokalizowanych w obszarze migracji zanieczyszczeń z rejonu kompleksu składowiska przy ulicy Zielonej.
  • Gospodarka ściekowa Zakładów Chemicznych „NITRO-CHEM” S.A. w pełni odpowiada wszelkim normom i przepisom prawa w tym zakresie. Ścieki przemysłowe odprowadzane z zakładu podczyszczane są do poziomu określonego jak dla ścieków komunalnych.
  • Zgodnie z naszą wiedzą potencjalnym źródłem zanieczyszczeń dinitrotoluenem może być Centralny Zbiornik Uśredniający eksploatowany przez „CHEM WIK” i znajdujący się na jego terenie, w którym zalegają ogromne ilości osadów z ścieków z dawnych produkcji w tym miedzy innymi produkcji dinitrotoluenu prowadzonej na wielką skalę na oddzielnej instalacji produkcyjnej należącej do Zakładów Chemicznych „ZACHEM”.

 

 

 

Zapis wideo konferencji Rafała Bruskiego: