Bydgoska dolina narzędziowa
fot. Anna Kopeć
Bydgoszcz jest zagłębiem produkcji narzędzi do przetwórstwa tworzyw sztucznych oraz detali z tworzyw polimerowych. Bydgoski Klaster Przemysłowy zrzesza 112 członków z całego kraju.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
W czwartek (22 listopada) odbyła się w Bydgoszczy konferencja pn. „Innowacyjne aspekty rozwoju technologii tworzyw sztucznych”. Przy tej okazji z dziennikarzami spotkali się przedstawiciele Bydgoskie Klastra Przemysłowego oraz wiceprezydent miasta Iwona Waszkiewicz.
Fot. Anna Kopeć
- Branża narzędziowa i przetwórstwa tworzyw sztucznych jako pierwsza w naszym mieście z własnej inicjatywy wystąpiła z propozycjami współpracy ze szkołami, również w zakresie doradztwa edukacyjno-zawodowego – zaznaczyła Waszkiewicz. – Odbywają się praktyki, staże, szkolenia, ale co bardzo ważne działalność edukacyjna w przedszkolach.
Waszkiewicz wyraziła zadowolenie, że ta branża jest tak silna w mieście. – Wyróżnia to nas na tle kraju - powiedziała. – Jesteśmy w trakcie wspólnego projektu promocyjno-edukacyjnego „bydgoskiej doliny narzędziowej”.
Bydgoski Klaster Przemysłowy istnieje od 2006 roku i zrzesza przedsiębiorców z branży narzędziowej i przetwórstwa tworzyw sztucznych. Obecnie zrzeszonych jest w nim 112 członków z całego kraju, w tym m.in. 76 firm, osie, instytucji otoczenia biznesu i cztery jednostki naukowo-badawcze.
Fot. Anna Kopeć
- Klaster to grono, to są firmy, które są równorzędne – wyjaśniała Katarzyna Meger, prezes Bydgoskiego Klastra Przemysłowego. Przedsiębiorstwa w nim zrzeszone zatrudniają około sześciu tysięcy pracowników, a przychody ze sprzedaży wynoszą ponad dwa miliardy złotych.
Meger przypomniała tradycje przemysłowe Bydgoszczy. Z powodzeniem rozwijał się tu przemysł elektrotechniczny i chemiczny. Działały na terenie miasta takie firmy jak Zachem, Romet, Eltra, Kobra, Telfa, Modus, Makrum, ZNTK, Formet. Niestety, większość z nich upadła.
- Na ich bazie powstało wiele nowych branżowych przedsiębiorstw – mówiła Meger. Przekonywała, że branża rozwija się znakomicie. Rośnie z roku na rok, a zyski na świecie i prognozy są nader optymistyczne.
Fot. Anna Kopeć
W Bydgoszczy i okolicy działa prawie 300 firm zajmujących się przetwórstwem tworzyw sztucznych i ponad 40 narzędziowni. W województwie to prawie 14 tysięcy pracowników.
Tutaj powstają produkty dla najważniejszych światowych marek w branży samochodowej, kosmetycznej, medycznej, budowlanej, AGD i wielu innych.
Wielkim wyzwaniem jest ciągły brak pracowników. Waszkiewicz przyznała, że nabór do klasy profilowanej w Zespole Szkół Mechanicznych numer 2 zakończył się połowicznym sukcesem, zwłaszcza na poziomie technicznym. – Nie ma zbyt wielu chętnych – przyznała Waszkiewicz. – Ale w technikum dzielimy klasy na zwody i od kliku lat taką klasę uruchamiamy. Są też stypendia fundowane przez miasto.
Powstała też szkoła niepubliczna pod opieką klastra. - Cała klasa w tym profilu jest finansowana z budżetu miasta poprzez dotacje oświatowe – dodała.
Według Meger, najbardziej poszukiwanymi specjalistami w branży to: operator maszyn do przetwórstwa tworzyw, a na poziomie technicznym osoby po mechatronice, budowie maszyn. – Jeśli chodzi o produkcję form wtryskowych, to ślusarz, narzędziowiec, ale też obsługa maszyn CNC, czyli wieloosiowych obrabiarek sterowanych komputerowo – wyliczała. - Na wyższym poziomie zaś konstruktorzy form wtryskowych. Na UTP powstał nawet kierunek, ale nie udało się zebrać odpowiedniego naboru. W przyszłym roku będziemy bardziej zachęcać do przyjścia na ten kierunek.
Fot. Anna Kopeć
Aby popularyzować branżę przedstawiciele klastra odwiedzali bydgoskie nawet przedszkola. - Ta edukacja od samego początku jest bardzo ważna, bo dzieci rozmawiają z rodziacmi, a to rodzice powinni kreować i pomagać w wyborze przyszłego zawodu - przekonywał Tadeusz Konek, członek zarządu BKP.