Wydarzenia 12 paź 2018 | jg
Bydgoskie sztangistki w drodze do Tokio. Możemy spełnić ich marzenie

Marta Cieślińskia / fot. Anna Kopeć

Stowarzyszenie „Start Bydgoszcz” podpisało umowę ze Stowarzyszeniem „Serduszko na Dłoni” o współpracy na rzecz dwóch niepełnosprawnych bydgoskich sztangistek - Pauliny Przyweckiej-Puziak i Marty Cieślińskiej. Zbierane fundusze mają pomóc dziewczynom spełnić marzenie o wyjeździe na igrzyska olimpijskie do Tokio w 2020 roku.

W piątek 12 października w Klubie Sportowym „Zawisza” odbyła się konferencja pn. „Upowszechnianie sportu osób niepełnosprawnych”. Ważnym punktem było uroczyste podpisanie umowy współpracy pomiędzy Stowarzyszeniem „Serduszko na Dłoni” a Stowarzyszaniem Sportu i Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych „Start Bydgoszcz”.

Ustalenie dotyczy wsparcia w przygotowaniach do letnich igrzysk paraolimpijskich w Tokio w 2020 roku dla niepełnosprawnych zawodniczek sekcji podnoszenia ciężarów - Pauliny Przyweckiej-Puziak i Marty Cieślińskiej. Umowę podpisali prezes Stowarzyszenia „Serduszko na Dłoni” Bogumiła Muller oraz reprezentanci Stowarzyszenia „Start Bydgoszcz” - prezes Andrzej Ofczyński oraz Waldemar Adamczak.

Od lewej: Bogumiła Muller, Andrzej Ofczyński, Waldemar Adamczak / fot. Anna Kopeć

- To bardzo ważna umowa dla nas. Jedna z pierwszych, które wspomogą nie tylko stowarzyszenie, ale przede wszystkim zawodników – mówi Andrzej Ofczyński. - Największym celem i marzeniem jest dążenie do wspaniałych wyników. Bez współpracy z takimi stowarzyszeniami jak „Serduszko na Dłoni”, jest bardzo ciężko.

Akcja pomocy niepełnosprawnym sztangistkom będzie prowadzona pn. „W drodze do Tokyo. Na paraolimpiadę w 2020”. Przez najbliższe dwa lata Stowarzyszenie „Serduszko na Dłoni” będzie organizowało różnego rodzaju imprezy charytatywne, na których będą zbierane pieniądze na rzecz Marty i Pauliny.

– Będziemy wspierać obie panie we wszystkim tym, co będzie im potrzebne w drodze do zrealizowania marzenia, jakim jest wyjazd do Tokio – mówi Bogumiła Muller. – Dziewczyny już otrzymują dietę od cateringu dietetycznego, która ma trzy tysiące kalorii dziennie. Kilogramów przybywa, dzięki czemu dziewczyny będą mogły podnieść kategorię wagową i mieć lepsze wyniki.

Najbliższa okazja, żeby wspomóc sztangistki, to bal charytatywny 30 listopada w hotelu Best Inn, na którym wystąpi Adonis. Na imprezie obecne będą również młode zawodniczki. – Mamy nadzieję, że goście otworzą swoje serca i portfele. Chcemy wysłać dziewczyny na turnus rehabilitacyjny, tak jak Martę w ubiegłym roku, do Turcji. To jest dla nich bardzo ważne, szczególnie w ich chorobie.

fot. Anna Kopeć

Paulina Przywecka-Puziak ma 26 lat i jest po amputacji nogi z wyłuszczeniem w stawie biodrowym. Natomiast Marta Cieślińska od urodzenia cierpi na przepuklinę oponowo-rdzeniową i wodogłowie. Porusza się na wózku inwalidzkim. W tym roku skończy 20 lat. Skąd pomysł na na uprawianie takiej dyscypliny, jak podnoszenie ciężarów?

– Z chęci zmiany. Wcześniej przez bardzo długi czas trenowałam pływanie. Od zawsze woda, woda, woda. W pewnym momencie powiedziałam, że już koniec i chcę na ląd – opowiada Marta. – Ciężary zasugerował mi nasz prezes. Uczył w mojej szkole i powiedział, że on mnie w tym widzi.

W grudniu minie pięć lat, odkąd młoda sztangistka zaczęła treningi. W tym roku zdobyła dwa srebrne medale na Mistrzostwach Europy we Francji. Marta pobiła tam swój rekord, aktualnie podnosi 55 kilogramów. Na tych samych mistrzostwach Paulina zajęła trzecie miejsce w kategorii 67 kilogramów.

Jak wyglądają przygotowania do takich zawodów? – W okresie zawodów jest sztanga, wyciskanie, dawanie z siebie 100 procent, a nawet więcej. Do tego są również inne ćwiczenia, które pomagają – opowiada Marta. – A w momencie, kiedy jest roztrenowanie, mamy ćwiczenia ogólnorozwojowe bez sztangi, bez wchodzenia na duże ciężary. Powoli, stopniowo, po kolei.

Przygotowania do wyjazdu do Tokio już się zaczęły. To jest główny cel obu dziewczyn, jednak, jak mówi zawodniczka, jeszcze o tym nie myśli. – Wiem, że mogę tam być, ale staram się o tym nie myśleć. Bo jeśli zacznę, a się nie uda, to będzie bolało. Skupiam się na tym, co jest teraz.

– Dopiero mając akredytację czy bilet na samolot można mówić, że to jest pewne. Jesteśmy w toku przygotowań. Najważniejszym celem jest przyszły rok, ponieważ odbywają się zawody, które dają szansę kwalifikacji do udziału w igrzyskach paraolimpijskich w Tokio. Są to Puchar Świata w Dubaju i Puchar Europy na Węgrzech. Te wyniki również będą decydowały – tłumaczy Andrzej Ofczyński.

Zaraz po konferencji Marta pojechała do Wrocławia na Międzynarodowe Zawody w Podnoszeniu Ciężarów Srebrna Sztanga odbywające się 13 października, gdzie dołączyła do Pauliny. Natomiast 20 października Puchar Polski w Wyciskaniu Sztangi Leżąc „XIX Łuczniczka 2018”, który odbędzie się w Bydgoszczy.

fot. Anna Kopeć

Zawodniczki można wesprzeć, wpłacając darowiznę na konto stowarzyszenia z dopiskiem „W drodze to Tokio”: Stowrzyszenie „Serduszko na dłoni”, ul. Węgierska 5/43, BGŻ BNP PARIBAS 28 1600 1462 1838 8525 6000 0001.

jg Autor