Bydgoszcz na peryferiach Platformy
Platforma Obywatelska wybrała nowy zarząd krajowy. Próżno w nim znaleźć przedstawicieli Bydgoszczy. Są za to Tomasz Lenz i Arkadiusz Myrcha z Torunia.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Dzisiaj, 16 grudnia 2017 roku, Platforma Obywatelska wybrała nowy zarząd krajowy. Zgodnie z zapowiedziami zabrakło w nim miejsca dla Hanny Gronkiewicz-Waltz, którą pogrążyła afera związana z dziką reprywatyzacją w Warszawie. Była wiceprzewodnicząca PO zapowiedziała już, że nie wystartuje w przyszłorocznych wyborach na prezydenta stolicy.
Nowe, a tak naprawdę stare, władze największej partii opozycyjnej cementuje sojusz Grzegorza Schetyny z byłą premier Ewą Kopacz, która dalej jest jego zastępczynią. Wiceprzewodniczącymi zaś pozostali Bogdan Borusewicz, Tomasz Siemoniak i Borys Budka.
Na liście członków zarządu próżno szukać bydgoskich nazwisk. W zarządzie znaleźli się za to Tomasz Lenz i Arkadiusz Myrcha z Torunia. Ten drugi nazywany jest przez toruńskie media „politycznym dzieckiem Ewy Kopacz i Tomasza Lenza”. Urodzony w 1984 poseł robi błyskawiczną karierę partyjną.
W przeciwieństwie do bydgoskiej posłanki Teresy Piotrowskiej, skądinąd bliskiej znajomej byłej prezes rady ministrów. Szczytem możliwości bydgoskiej posłanki okazało się piastowanie funkcji ministra spraw wewnętrznych. Po przegranych przez PO wyborach Bydgoszcz straciła zupełnie na znaczeniu i znalazła się na peryferiach mapy strukturalnej Platformy Obywatelskiej. Została potraktowana jak przechowalnia dla przegranych. Znajomość Kopacz i Piotrowskiej zaowocowała za to zatrudnieniem na stanowisku wiceprezydenta Bydgoszczy Marii Wasiak z Radomia, która po wygranych przez Prawo i Sprawiedliwość wyborach w 2015 roku straciła stanowisko ministerialne. Jej zadaniem jest m.in. pozyskiwanie funduszy na inwestycje. Ale w świetle ostatnich kontraktów o wartości w sumie ponad 1,5 miliarda złotych, które na modernizację infrastruktury tramwajowej podpisały Gdańsk i Łódź, bydgoskie 750 milionów złotych zaplanowane w budżecie 2018 roku na wszystkie inwestycje, wyglądają dość marnie.
Do władz centralnych partii nie może się też ciągle przebić, ostatnio znowu wybrany na tę funkcję, przewodniczący bydgoskiej PO poseł Paweł Olszewski.
r