Ciężka noc na Ukrainie. Trwają walki o Charków [RAPORT Z UKRAINY]

W nocy z soboty na niedzielę rosyjskie wojska zaatakowały ukraińskie pozycje w wielu miejscach kraju. W Wasylkowie pod Kijowem ostrzał doprowadził do wielkiego pożaru składu ropy. W okolicach Charkowa rosyjski pocisk trafił w blok mieszkalny. Nad ranem ukraińskie władze przekazały, że Rosjanie wkraczają do tego miasta. 

Pociski trafiły w miejsce przechowywania odpadów radioaktywnych kijowskiej filii »Zjednoczenia Radon«. Powiadomił o tym przez telefon personel przedsiębiorstwa, który przebywa w schronie z powodu trwającego zmasowanego ostrzału

— napisała w komunikacie Państwowa Inspekcja ds. Regulacji Jądrowych Ukrainy.

CNN powołując się na ukraińskie źródła podała, że na ulicy zginął 6-letni chłopiec a para nastolatków została ranna. Władze zalecają pozostanie w mieszkaniach lub schronach. 

W trakcie ostrzału Charkowa, który jest największym miastem na wschodzie Ukrainy jeden z ocisków trafił w blok zabijając kobietę. Resztę mieszkańców udało się ewakuować. 

Rosyjscy okupanci przechodzą do aktywnego zastosowania dywersyjno-zwiadowczych grup, które niszczą obiekty cywilnej infrastruktury i zabijają cywilów w dużych miastach

- podał sztab.ukraiński.

Lekceważąc normy międzynarodowego prawa humanitarnego, rosyjski agresor uderzył w bazę paliwową w Wasylkowie i zniszczył gazociąg w Charkowie. Okupanci podstępnie uderzają w bloki mieszkalne

- dodał.

Na chwilę obecną rosyjskie natarcie na Charków, jak odają ukraińskie źródła zostało zatrzymane. Na ulicach widać dużo porzuconych lub rozbitych rosyjskich samochodów wojskowych.