Czy Poczta Polska przetrwa?
fot. pixabay
W dobie Internetu nieodwracalnie spadła ilość nadawanych przesyłek pocztowych oraz listów. Pandemia koronawirusa przyniosła Poczcie Polskiej jeszcze więcej problemów.
Inne z kategorii
Świąteczny Festiwal ART MINTAKA 2024 [ZAPROSZENIE]
Bydgoski weekend - kalendarz wydarzeń. Bądź na bieżąco
Zanim nastała pandemia eksperci szacowali około 10 % spadek popytu na tradycyjną formę przesyłek w tym roku. Natomiast w wyniku przybycia wirusa do Polski spadek ten przekroczył już 25%. Na przestrzeni ostatnich 13 lat polski rynek pocztowy zmalał o 30 procent.
W naszym kraju koszty pracy listonoszy są wysokie, a ilość przesyłek przypadająca na jednego z nich jest niższa od pozostałych krajów Unii Europejskiej m.in. Czech, Hiszpanii czy Niemiec. Aż 60 procent przychodów spółki stanowi tradycyjna korespondencja co w połączeniu z tak dużym spadkiem popytu może oznaczać niemały kryzys.
Do tego spółka przez ostatnie lata znacznie podniosła ceny (o 74%) co w praktyce przekłada się na rezygnację z jej usług przedsiębiorstw, banków czy operatorów komunikacyjnych. Przedsiębiorcy szukają jak najbardziej optymalnych i korzystnych finansowo rozwiązań, a klienci indywidualni częściej zamiast pisać listy wysyłają e-maile. Jak podczas tej transformacji poradzi sobie Poczta Polska i jaka będzie jej przyszłość okaże się być może za kilka lat.
Na podstawie: money.pl