Do 2025 ma powstać odcinek S10 z Torunia do Bydgoszczy
W środowym (13 stycznia) spotkaniu z mediami uczestniczyli ministrowie Adamczyk i Schreiber, wojewoda Bogdanowicz oraz parlamentarzyści PiS/fot. Anna Kopeć
Między innymi ogłoszenie przetargu na budowę drogi ekspresowej na trasie Bydgoszcz-Toruń zapowiedział w Bydgoszczy minister Andrzej Adamczyk. Spółki państwowe deklarują też pomoc w związku ze zmniejszeniem liczby połączeń kolejowych przez zarząd województwa.
Inne z kategorii
Miejsce święte. Bydgoscy Patrioci po marszu [WIDEO, GALERIA ZDJĘĆ]
Jarmark jeden, jarmark drugi i jeszcze frymark - weekend na bogato w Bydgoszczy [ZAPOWIEDŹ]
Podczas wizyty ministra infrastruktury w urzędzie wojewódzkim podsumowano projekty komunikacyjne ostatnich lat. – To wielki skok naszego regionu. Realizowane są wielkie inwestycje, które będą miały wpływ na nasz region w najbliższych latach – mówił wojewoda Mikołaj Bogdanowicz.
Łukasz Schreiber, fot. Anna Kopeć
– Na przełomie milenium Bydgoszcz, działaniem niektórych polityków, została odcięta od najważniejszych połączeń regionu – uważa minister w KPRM, Łukasz Schreiber. Jak mówił, dopiero za rządów Prawa i Sprawiedliwości „wreszcie mogą być załatwione” najważniejsze drogowe inwestycje: S5, S10, a także port multimodalny w Emilianowie. – Nasze województwo jest jednym z dwóch, gdzie taki terminal nie funkcjonuje – tłumaczył.
Ekspresówką do i z Torunia do 2025
– W 2019 roku ogłosiliśmy decyzję o zwiększeniu limitu finansowego, dzięki któremu możemy realizować inwestycje drogowe w województwie. Pierwszy kwartał 2021 roku to ogłoszenie przetargu na zaprojektowanie i budowę S10 między Bydgoszczą a Toruniem – zapowiedział minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. – Do 2025 chcemy dojechać bezpieczną, nowoczesną drogą ekspresową z Torunia do Bydgoszczy albo z Bydgoszczy do Torunia. Mamy też nadzieję do 2022 roku dojechać do Grudziądza bezpieczną nowoczesną drogą ekspresową S5.
Andrzej Adamczyk, fot. Anna Kopeć
Nawiązał także do prac w ramach programu 100 obwodnic, w tym sześciu w regionie: Brześcia Kujawskiego, Kowalewa Pomorskiego, Kruszwicy, Lipna, Nowej Wsi Wielkiej, Strzelna, które łącznie liczyć mają ok. 45 kilometrów.
Wyjaśnił również, że w sprawie portu intermodalnego w Emilianowie pojawiły się problemy – jednak nie takie, które stawiałyby inwestycję pod znakiem zapytania czy ją opóźniły. Uważa też, że port dla województwa stanie się „silnikiem rozwoju”, będzie również zwiększał możliwości transportowe m.in. portu w Gdyni.
Marszałek w ogniu krytyki
Z ministrem w Bydgoszczy spotkały się m.in. władze PKP SA, PKP Intercity, PLK. Minister Adamczyk nawiązał do trwającego kryzysu komunikacyjnego w północnej części województwa, po redukcji liczby połączeń kolejowych przez zarząd województwa. Zadeklarował pomoc ze strony przewoźnika państwowego. – Jest możliwość zwiększenia liczby połączeń kolejowych, liczby pociągów IC w regionie – mówił, wymieniając cele takie jak Laskowice i Warlubie.
Uczestnicy konferencji w urzędzie wojewódzkim nie szczędzili krytyki marszałkowi województwa, Piotrowi Całbeckiemu. – Ponawiam apel do zarządu województwa kujawsko–pomorskiego – mówił minister Adamczyk. – Przy dobrej współpracy będzie można zwiększyć ofertę przewozową. Jesteśmy otwarci, żeby próbować honorować bilety PKP IC i Polregio – zapowiedział.
Tomasz Latos, fot. Anna Kopeć
Zarzuty w stronę sejmiku województwa, w którym PiS ma mniejszość, kierował także poseł Tomasz Latos. – Nie słucha się ważnych głosów, głosów mieszkańców – mówił.
Czytaj także: Marszałek tłumaczy się z zamieszania z przewozami kolejowymi
W konferencji uczestniczyli również poseł Piotr Król, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Infrastruktury, oraz posłanka Ewa Kozanecka.