Ferdynand Lepcke oraz jego niezwykły dom (w który nie zamieszkał!)
Wydarzenia
14 kwi 2022
| kd
Fot.: Arnold Schonberg Center Wien@schoenbergmusic, za: ”Ferdinand Lepcke.1866-1909”, Bydgoszcz 2014, s.31.
Po niewątpliwym sukcesie, jakim było wygranie konkursu i realizacja fontanny Potop w Bydgoszczy w 1904 roku, który zaowocował nadaniem mu tytułu profesorskiego oraz poprawą jego sytuacji finansowej, artysta zdecydował się na nabycie parceli w willowej dzielnicy Kleinmachnow pod Berlinem, aby wznieść tam duży, reprezentacyjny dom, do którego zamierzał się przenieść wraz z bratem Oscarem.
Inne z kategorii
Iwaneczko zagra w Bydgoszczy [ZAPOWIEDŹ]
Wydarzenia
Wczoraj 15:11
Świąteczny Festiwal ART MINTAKA 2024 [ZAPROSZENIE]
Wydarzenia
23 lis 15:09
Warto przypomnieć że młody Ferdinand wraz z rodzicami opuścił rodzinny Coburg i od 1870 roku mieszkał i uczył się fachu już w Berlinie. Kleinmachnow, nie było miejscem wybranym przypadkowo. Dzielnica, zasiedlana stopniowo przez grupę literatów i malarzy, powoli przekształcała się w kolonię artystów.
Planowany, nowy dom miał być miejscem nie tylko pracy rzeźbiarza, ale też swoistym centrum kultury, miejscem spotkań i wymiany doświadczeń artystycznych. Prace zostały zlecone mistrzowi budowalnemu Kuhlmeyowi z Gutergotz, któremu zlecono obok pomieszczeń mieszkalnych i galerii dla rzeźb, wzniesienie także wielkiego, dwukondygnacyjnego atelier rzeźbiarskiego.
Piwnice miały pełnić rolę magazynów dla modeli, zaplanowano również pomieszczenia dla zatrudnionej, licznej grupy pracowników pomocniczych – formierzy. Po ukończeniu budowy w otoczeniu budynku usytuowano ponadto kilka rzeźb projektu Lepckego oraz fragmenty Potopu (vide: foto). Niestety sam artysta nie doczekał ukończenia domu i nie miał okazji w nim zamieszkać. Na krótko przed odbiorem budynku w „stanie surowym”, 13 marca 1909 roku, Lepcke zmarł na zapalenie płuc.
Do budynku wprowadził się zgodnie z wcześniejszymi planami jego brat, który zajął się spuścizną rzeźbiarza i wykorzystał ją zarówno w aspektach artystycznych (wystawy), jak i komercyjnych.
Oprac. Piotr Winter/KPCK