Komisja doraźna w sprawie MZK zakończyła pracę. Przewodniczący zgłosił zdanie odrębne

Sprawozdanie z prac komisji doraźnej, którą powołano w związku z protestem pracowników Miejskich Zakładów Komunikacyjnych, przyjęto 13 lipca.

„Komisja nie stwierdziła nieprawidłowości w działaniach Zarządu MZK, ZDMiKP oraz organów nadzoru właścicielskiego: Zespołu Nadzoru Właścicielskiego, Rady Nadzorczej oraz Prezydenta Miasta Bydgoszczy w zakresie prowadzonego nadzoru właścicielskiego – w okresie od 2019 roku” – czytamy w przyjętych przez komisję wnioskach i rekomendacjach. Między innymi do tego sformułowania odniósł się radny Marcin Lewandowski (Prawo i Sprawiedliwość) w zgłoszonym zdaniu odrębnym.

Wskazał, że Zgromadzenie Wspólników w 2019 i 2020 roku nie udzieliło absolutorium Zarządowi MZK, a Rada Nadzorcza nie podjęła w związku z tym istotnych działań. „Ten brak reakcji nie spotkał się też z decyzjami ze strony Właściciela Spółki” – pisze radny Lewandowski. Brak absolutorium przy jednoczesnej pozytywnej opinii Rady Nadzorczej przedstawiono przed komisją jako rozbieżność w ocenach stanu faktycznego, „bez dalszych konsekwencji”.

W piśmie radny zaznacza też, że w MZK nie funkcjonuje program optymalizacji kosztów, w ostatnich dwóch latach podejmowano tylko bieżące działania optymalizacyjne. „Właściciel spółki przyznał, że dwa lata temu, analizując sytuację finansową przedsiębiorstwa, wskazywał na niedostrzeżone przez zarząd sposoby znacznego ograniczenia kosztów na łączną kwotę ponad trzech mln złotych” – czytamy w zdaniu odrębnym radnego. Według niego Rada Miasta po otrzymaniu wyników audytu NIK w MZK powinna poddać jego rezultaty – w kwestii zarządzania spółką i jej kontroli – szczegółowej analizie.

Radny wskazuje też, że w sprawozdaniu pominięto relację z dyskusji na temat jakości organizowanego transportu zastępczego – a monitorowanie działań urzędu miasta w zakresie zapewnienia komunikacji zastępczej oraz jej jakości było jednym z zadań komisji.

Na koniec informuje, że prezydent Rafał Bruski przesłał swoje uwagi do projektu sprawozdania – instrukcję z zaleceniami, co powinno zostać w nim ujęte. „Fakt dostarczenia pisemnych uwag do projektu sprawozdania ze strony jednego z podmiotów, którego działalność podlegała analizie w toku prac komisji, uznaję za niedopuszczalny i odczytuję jako probę dyktowania niezależnej komisji sposobu realizacji jej zadań (…). Fakty wystosowania takiej instrukcji odczytuję jako gest braku poszanowania i próbę naruszenia autonomii organu władzy samorządowej” – podkreśla radny Lewandowski.