Lekarka wyrzucona z pracy za obronę życia broni się przed norweskim sądem [ROZMOWA]
Polska lekarka, dr Katarzyna Jachimowicz, broni w Norwegii klauzuli sumienia. Została zwolniona za odmowę zakładania spiralek wczesnoporonnych.
Inne z kategorii
Bydgoski weekend - kalendarz wydarzeń. Bądź na bieżąco
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pracodawca zwolnił Polkę, uzasadniając to prawem norweskim, które zabrania lekarzom rodzinnym powoływania się na klauzulę sumienia. Dr Jachimowicz, uważając, że naruszono jej wolność sumienia, postanowiła dochodzić swych praw przed sądem.
W pierwszej instancji zapadła decyzja niekorzystna dla Polki. Wygrała jednak w drugiej instancji. Wtedy jednak pracodawca złożył odwołanie. Sąd Najwyższy przyjął właśnie sprawę do rozpoznania.
- To nie jest tylko zwolnienie, ale wykluczenie z zawodu. Prowadzi to prostą drogę do tego, że jeśli będą wprowadzane inne rzeczy nieetyczne, nikt z lekarzy nie będzie mógł się temu przeciwstawić - mówi Jachimowicz w rozmowie z Katarzyną Chrzan. Podkreśla też, że konsekwencje tego prawa- ani praktyczne, ani etyczne - nie były brane pod uwagę przy jego uchwalaniu.
Więcej o argumentach obu stron, reakcji norweskich mediów słuchaj tutaj:
Oto jak historia polskiej lekarki - dr Katarzyny Jachimowicz, spowodowała przebudzenie w Norwegii, do dialogu tak naprawdę o wolność. Chaos świata konsumpcyjnego nie doprowadza do życia wolnego, ale wręcz przeciwnie, do zaślepienia. Ludzie podatni są wtedy na wszelkie ideologie, a te ostatecznie zawsze prowadzą do tyranii.
Może właśnie ta polska wrażliwość na odbieraną sukcesywnie wolność pod pozorami słusznych celów, dała siłę na twardą niezgodę temu, co w systemie norweskim jest złe. A dalej w systemach europejskich. Czyżbyśmy byli świadkami, jak właśnie dzięki postawie polskiej lekarki zaczynał się rzetelny dialog o klauzuli sumienia? To daje podstawy do powstrzymywania bezrefleksyjnego oddawania się ideologizacji. To jest konkretna walka o prawdziwą wolność.
Może potrzeba było polskiego sposobu myślenia, aby w Norwegii zawrzało, bo aktualne prawne rozwiązania prowadzą tylko - jak pokazało samo życie na przykładzie p. dr Jachimowicz - do ideologizowania społeczeństwa, a tym samym do państwa totalitarnego w perspektywie pewnie kilku lat. Czteroletnia walka dr Jachimowicz rozpoczęła się od stanięcia w prawdzie z pustymi rekami. Co przyniosła aż do dzisiejszego dnia?
Posłuchajmy! Rozmowa nagrana w studio Tygodnika Bydgoskiego, 31.08.2018r.Zapraszam - Kasia Chrzan"