Lustracja meldunkowa [AKTUALIZACJA]
Sesja Rady Miasta Bydgoszczy/fot. Anna Kopeć
Komisja „śledcza” bydgoskiej rady bada, gdzie rzeczywiście mieszkają radni i czy są podstawy do pozbawienia mandatu niektórych z nich. Na początek śledczy sprawdzą meldunki.
Inne z kategorii
Świąteczny Festiwal ART MINTAKA 2024 [ZAPROSZENIE]
Bydgoski weekend - kalendarz wydarzeń. Bądź na bieżąco
Zgodnie z kodeksem wyborczym radnym może być tylko ten, kto mieszka na terenie danej gminy. Ponieważ wobec niektórych radnych pojawiły się wątpliwości, czy rzeczywiście mieszkają w Bydgoszczy, Rada Miasta powołała doraźną komisję, która ma zbadać sprawę miejsca zamieszkania radnych. Na wtorkowym, 6 lutego, posiedzeniu szef zespołu prawnego ratusza Zbigniew Cichowski poinformował „śledczych” o przepisach i aktualnym orzecznictwie. Utratę mandatu przewidują kodeks wyborczy i ustawa o samorządzie gminnym. Niezbędne jest posiadanie prawa wyborczego. Kodeks mówi o stałym zamieszkiwaniu na terenie gminy – tłumaczył. I wyjaśnił, że pojęcie to zdefiniowano, jako miejsce zamieszkiwania w określonej miejscowości, pod określonym adresem, z zamiarem stałego pobytu.
Komisja postanowiła, że sprawdzi miejsce zameldowania radnych, wyśle również zapytania do rajców, a także sprawdzi na jakich listach wyborców radni są zapisani.
Powodem powołania komisji była sprawa miejsca zamieszkania radnego Jakuba Mendrego (SLD), który, jak sam oświadczył, mieszka poza Bydgoszczą. Jako pierwszy poinformował o tym „Tygodnik Bydgoski” (8 czerwca 2017, nr 16/17).
Informowaliśmy, że radny Mendry wyprowadził się z Bydgoszczy i mieszka w Żołędowie. – Przeprowadziłem się tam w trakcie trwania tej kadencji – przyznał „Tygodnikowi” radny. – W momencie wyborów mieszkałem w swoim okręgu wyborczym. W dalszym ciągu w Bydgoszczy pracuję, tutaj też odprowadzam podatki. Bydgoszcz jest więc moim głównym ośrodkiem życiowym, wciąż tutaj aktywnie działam – tłumaczył Mendry.
W skład komisji wchodzi pięciu radnych: Mateusz Zwolak (PO), Jakub Mikołajczak (PO), Ireneusz Nitkiewicz (SLD), Bogdan Dzakanowski (niezależny) i Paweł Bokiej (PiS).
Radni postanowili w odrębny sposób potraktować sprawę Mendrego. Zdaniem radnego Bokieja powinien on złożyć wyjaśnienia.
O wygaśnięciu mandatu może zdecydować Rada Miasta w głosowaniu.
Pełna informacja szefa zespołu prawnego ratusza Zbigniewa Cichockiego: