Minister Czarnek: koniec z praniem mózgów dzieci w szkołach
Ci ludzie wychodzą na ulicę, w wulgarny sposób obrażają katolików, zachowują się obscenicznie i to ma być w porządku? Natomiast gdy nasza strona mówi, że to nie jest zachowanie normalne, a wręcz demoralizujące, to wtedy się okazuje, że jesteśmy wrogami świata postępu i równości. Tak być nie może - powiedział Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki w rozmowie z tygodnikiem "Sieci".
Inne z kategorii
Karol Kus wystąpi w bydgoskiej Światłowni [ZAPROSZENIE]
40 lat Akademii Medycznej i 20 lat Collegium Medicum UMK – ważne jubileusze w Bydgoszczy
Minister edukacji narodowej Przemysław Czarnek w wywiadzie dla tygodnika "Sieci" odpowiadał na pytania dotyczące społeczności LGBT i szeroko pojętej wolności, a także zapowiedział jak będzie wyglądało nauczanie w szkołach od nowego roku szkolnego.
Ci ludzie wychodzą na ulicę, w wulgarny sposób obrażają katolików, wykrzykują niecenzuralne hasła, zachowują się obscenicznie i to ma być w porządku? Natomiast gdy nasza strona mówi, że to nie jest zachowanie normalne, a wręcz demoralizujące, to wtedy się okazuje, że jesteśmy wrogami świata postępu i równości. Tak być nie może. Albo mamy równość i każdy może powiedzieć, co myśli, albo tej równości nie ma. W przypadku skrajnych środowisk lewicowych, liberalnych, wielu rzekomych reprezentantów społeczności LGBT nie ma mowy o tolerancji
- powiedział o społeczności LGBT minister Czarnek.
Minister odniósł się również do zagadnienia wolności i równości.
Człowiek, który zachowuje się obscenicznie i wulgarnie, nie może mieć takiego samego prawa do spaceru po mieście, jak człowiek, który zachowuje się normalnie i spaceruje z dzieckiem. Ktoś, kto zakłóca porządek, sieje zgorszenie, demoralizuje innych, pozbawia się sam tego prawa
– powiedział minister.
Receptą jest wychowanie na wartościach, a nie nihilizm i etyka "róbta, co chceta". Nie ma wolności bez odpowiedzialności
- podkreślił minister mówiąc o problemie wychowania młodych ludzi.
Mamy dziś problem oderwania młodzieży od wartości i serwowania kłamstwa pod postacią prawdy, a zła pod płaszczykiem dobra. (...) Często się zastanawiam, dlaczego ludzie, zamiast mówić prawdę, wolą wejść do szafy i siedzieć cicho. Jeśli przemilczymy zło, to ono będzie się rozprzestrzeniać, a zło rozprzestrzenia się dlatego, że ludzie dobrzy są bierni
– dodał.
Inf. "Sieci"