Od dziś wojsko oficjalnie wspiera policję w jej działaniach
mat. ilustracyjny/fot. Anna Kopeć
W celu zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego Minister Obrony narodowej Mariusz Błaszczak, zezwolił na wykorzystanie pododdziałów Sił Zbrojnych do pomocy policji.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Od północy, 19 marca zostały wydzielone pododdziały Sił Zbrojnych, które na mocy porozumienia między Ministrem Obrony Narodowej a Ministrem Spraw Wewnętrznych i Administracji mają wspomóc policję. Pomoc ma dotyczyć zapewnienia porządku i bezpieczeństwa publicznego.
Szczegółowe ustalenia w zakresie pomocy oraz stosownych ograniczeń zostaną dopiero uzgodnione. Jak zaznaczono na stronie MON-u, decyzja ta nie oznacza, że wojsko ma zostać użyte, do pilnowania porządku w miastach. Ze wstępnych ustaleń wynika, że pododziały Wojska Polskiego mają zostać skierowane do wsparcia patroli na przejściach granicznych oraz w kontrolowaniu przestrzegania kwarantanny.
O komentarz poprosiliśmy dr nauk prawnych, specjalistę z zakresu prawa publicznego, Pawła Bałę z AHE w Łodzi:
- Decyzja Ministra Obrony z 18 marca 2020 r. w sprawie użycia oddziałów i poddodziałow Sił Zbrojnych RP do pomocy Policji, wydaje się racjonalna i zrozumiała. Jeżeli zestawimy liczbę policjantów w Polsce, która nie sięga nawet 100 tys. funkcjonariuszy z liczbą poddanych kwarantannie, a jest to już ok. 40 tysięcy obywateli, to nikt nie ma złudzeń, że liczba poddanych kwarantannie, których należy kontrolować, będzie wzrastać. Do tego w największych miastach Policja od lat boryka się z problemem nieobsadzonych etatów. Poza tym formacja ta w pierwszej kolejności została powołana do zwalczania przestępczości i nadal musi realizować ustawowe obowiązki, których nie można zawiesić na czas zagrożenia epidemicznego. Straż Graniczna jak do tej pory dobrze radzi sobie z blokadą granic. Dodatkowo nie możemy wykluczyć, że Polska pójdzie drogą Włoch, Austrii i Republiki Czeskiej i wprowadzi limitowanie możliwości poruszania się jedynie do dojazdu do pracy, wizyt u lekarza, w aptekach i sklepach spożywczych. Takie są realia „stanu oblężenia epidemiologicznego”.