Mieszkańcy Kapuścisk: Pan prezydent urządza nam ścieżki zdrowia! Komunikacja zastępcza nadal kuleje
fot. maczu
Mieszkańcy górnego tarasu od początku remontu skarżą się na komunikację zastępczą. Przede wszystkim nie dla wszystkich połączeń tramwajowych wprowadzono odpowiedniki autobusowe. Zdaniem mieszkańców jeżdżą one rzadko, a dojazd wymaga wielu przesiadek.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
– Mieszkam przy ul. Ogrody. Chcąc dostać się do miasta, muszę iść tutaj (Wojska Polskiego-Szarych Szeregów – przyp.red.) albo na piechotę do ronda Toruńskiego. Pan prezydent i cały ten urząd robi nam tylko ścieżki zdrowia – mówi mieszkanka. – Jak tu wysiądę z autobusu za tramwaj nr 8, to chcąc podjechać do Kładki muszę iść na Kapuściska na autobus nr 53. Ja nie mam zdrowia, żeby tak biegać. A to jest osiedle, na którym mieszka bardzo dużo osób starszych, chodzą z balkonikami o kulach, każdy jest chory.
fot. maczu
Na czwartkowej (30 sierpnia) konferencji prasowej poseł Tomasz Latos, kandydat na prezydenta PiS, z dziennikarzami i mieszkańcami spotkał się właśnie na skrzyżowaniu ulic Szarych Szeregów i Wojska Polskiego, gdzie trwają prace w związku z przebudową torowiska.
fot. maczu
– To dobrze, że przebudowuje się ronda i inwestuje się w układ drogowy w Bydgoszczy. Natomiast niedobrze, że robi się to w pełnym chaosie i bez konsultacji z mieszkańcami – mówił poseł. – Po interwencji pani radnej Szabelskiej, która dwa razy składała interpelacje w imieniu mieszkańców, zapowiedziano poprawę komunikacji zastępczej. To bardzo dobrze, tylko należy zapytać, dlaczego tak późno.
Dojazd na górny taras bez większych zmian
Już po zapowiedzeniu konferencji prasowej przez Tomasza Latosa, Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej również zwołał swoje spotkanie dla prasy na ten sam temat – komunikacji zastępczej. Jednak za wiele się nie zmieni, poza uruchomieniem dodatkowej linii autobusowej ZaT4.
W związku z trwającymi robotami linie tramwajowe 2,4 i 7 kierowane są do Babiej Wsi, a linia nr 8 - do zajezdni tramwajowej. Ten układ tramwajowy pozostaje, ponieważ cały górny taras nadal będzie wyłączony z obsługi tramwajami. Od 1 września (sobota) zostanie przywrócony ruch na ul. Szpitalnej, który do tej pory był zamknięty w związku z przebudową ciepłociągu. Zostanie tamtędy poprowadzona linia autobusowa ZaT4, która będzie kursować z ronda Toruńskiego, przez ulicę Bełzy do pętli Glinki.
– Na górny taras będą kierowane w tej chwili trzy linie zastępcze za tramwaj: zaT8 (od ronda Toruńskiego, ulicą Bełzy do pętli Kapuściska), linia ZaT4 oraz linia ZaT7 (od skrzyżowania ulicy Fordońskiej i mostu Kazimierza Wielkiego, ulicą prezydenta Kaczyńskiego do Kapuścisk) – mówił na konferencji ZDMiKP Rafał Grzegorzewski, zastępca dyrektora ds. transportu.
Od lewej: Tomasz Brzuchalski, naczelnik wydziału organizacji transportu i Rafał Grzegorzewski, zastępca dyrektora ds. transportu / fot. maczu
Jednak mieszkańcy górnego tarasu mają wiele zastrzeżeń co do funkcjonowania linii ZaT7.
– W godzinach szczytu ma przerwę. Przecież ludzie cały dzień jeżdżą, pracują, idą po zakupy. Powinna być komunikacja przez cały czas, a nie z przerwami. To nie są lekcje w szkole – mówiła zbulwersowana mieszkanka. – Jak ktoś jedzie do pracy, musi ze dwa razy się przesiadać. Ciekawe, czy pan Bruski też by chciał się tak przesiadać dwa razy dziennie? A rodzina z dwóją czy trójką dzieci? Przesiadka dwa, trzy razy w dwie strony, ile to jest pieniędzy?!
Wystarczy jeden bilet
Na konferencji ZDMiKP zapowiedział, że na wielu połączeniach nie będzie konieczności kasowania kolejnego biletu. Oprócz tych trzech linii zastępczych będzie można korzystać z przesiadek na linie podstawowe.
Na rondzie Jagiellonów (w związku z tym, że linia nr 2 nie dojeżdża do ronda Kujawskiego) można się przesiąść w linie 64, 66, 80 i dojechać do ronda Kujawskiego.
Na rondzie Toruńskim pasażerowie linii nr 2 mogą się przesiąść na linie 69 i 89, aby dojechać na górny taras, w tym do ronda Kujawskiego.
Pasażerowie korzystające z linii nr 4 dojeżdżający do Glinek mogą na rondzie Toruńskim przesiąść się w linie nr 68 lub ZaT4 (przystanek rondo Toruńskie-Bełzy).
Pasażerowie korzystający z linii nr 7 mogą się przesiadać na przystanku most Kazimierza Wielkiego na linię ZaT7, a także na linię 59, aby dojechać do Kapuścisk.
– W związku z tym, że ta inwestycja jest dosyć długotrwała i niebawem spotka nas okres zimowy, na ulicy Bełzy na tymczasowych przystankach ustawiono wiaty przystankowe, czego dotychczas nie praktykowaliśmy – powiedział Rafał Grzegorzewski.
Za „dwójkę” nie będzie autobusu
Radna Grażyna Szabelska w interpelacji proponowała m.in. zwiększenie częstotliwości kursów autobusów zastępczych, wprowadzenia linii zastępczej za tramwaj nr 2 oraz dodatkowo wydłużenia godzin kursowania linii nr 7 do godz. 22.15.
– Zastępcza linia nr 7 kursuje tylko do 16.00. To jest za mało. Tutaj jest osoba, która pracuje w galerii przy ul. Fordońskiej, kończy zmianę o godz. 22.00 i wraca tu pieszo – mówiła Szabelska. – Jest pogoda, nie ma sprawy, spacer dla zdrowia. Natomiast kiedy przyjdzie słota, deszcze czy mróz to wędrowanie z galerii po 22.00 na Kapuściska będzie dosyć kontrowersyjne.
fot. maczu
W odpowiedzi na interpelację od zastępcy prezydenta Mirosława Kozłowicza czytamy, że zostanie uruchomiona wspomniana już linia ZaT4, zwiększy się częstotliwość kursów linii zastępczych oraz do obsługi linii ZaT8 wprowadzone będą wyłącznie długie wozy. W przypadku ZaT7 nie będzie wprowadzonych zmian. Urzędnicy nie widzą też potrzeby uruchomienia linii ZaT2.
Radna Grażyna Szabelska powiedziała, że taka odpowiedź nie satysfakcjonuje ani partii, ani mieszkańców. Dziennikarze dopytywali, którędy miałaby kursować linia ZaT2.
– Od ronda Kujawskiego do ronda Toruńskiego i wrócić do częstotliwości, z jaką jeździł tramwaj nr 2. Z tej trasy bardzo często korzystali szczególnie mieszkańcy Wyżyn. Ta komunikacja zastępcza jest tu realnie potrzebna – tłumaczyła Grażyna Szabelska. – My się cieszymy z tego remontu. Chcemy jednak, żeby inwestycje nie odbywały się kosztem mieszkańców.
– Jeżeli zostanę wybrany prezydentem, to tego typu inwestycje będą prowadzone w porozumieniu z mieszkańcami, radnymi, radami osiedla. To oczywiście ważne przedsięwzięcie komunikacyjne, ale nie może uniemożliwić normalnego codziennego funkcjonowania mieszkańcom – mówił Tomasz Latos. – To źle, że władze Bydgoszczy są oderwane od mieszkańców. Gdyby pan prezydent i jego współpracownicy wychodzili do mieszkańców i rozmawiali z nimi, nie dochodziłoby do tego typu sytuacji.
fot. maczu