Polski Czerwony Krzyż w Bydgoszczy świętował stulecie [GALERIA ZDJĘĆ]
fot. Anna Kopeć
Stajemy zawsze w pierwszym szeregu do pomocy człowiekowi, od stu lat jesteśmy „wszędzie dla wszystkich” – mówił prezes kujawsko-pomorskiego oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża w Bydgoszczy podczas gali w Operze Nova.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
PCK setne urodziny świętował w piątek (29 listopada). Początki instytucji przypomniał historyk, Adam Szefer. - Mamy rok 1859, Henri Dunant widzi ogrom klęski po bitwie pod Solferino – opowiadał. Wielu spośród 40 tys. żołnierzy, którzy polegli, nie zmarło od razu, ale po dłuższym czasie, w wyniku odniesionych ran. - Ze stosów ciał wydobywają się jęki, wołania o pomoc, o wodę – nikt tym osobom nie pomaga, służby sanitarne zwycięskiej armii, nie robią nic, żeby pomóc wrogom – relacjonuje. Wstrząśnięty Dunant mobilizuje miejscowych do pomocy rannym i w ciągu najbliższych dni i tygodni ratuje tylu, ilu może.
Jego wydana połtora roku później książka „Wspomnienie Solferino” natychmiast staje się bestsellerem. Dunant postuluje w niej powołanie objętej immunitetem międzynarodowej organizacji, która na polach bitew będzie nieść pomoc rannym z obu walczących stron.
W ten sposób w październiku 1863 r. w Genewie powstaje Międzynarodowy Czerwony Krzyż.
Do grona państw mających swoje organizacje Czerwonego Krzyża po odzyskaniu niepodległości dołącza Polska. Zalążki instytucji powstają w styczniu 1919 r. z inicjatywy Heleny Paderewskiej, w lipcu zostaje oficjalnie uznana przez Międzynarodowy Czerwony Krzyż w Genewie.
W Bydgoszczy Polacy zaczęli formować Czerwony Krzyż jeszcze przed przyłączeniem miasta w granice Polski. Powstaje 13 czerwca 1919 roku.
Bydgoski PCK udzielał pomocy podczas wojny z bolszewikami i podczas powstań śląskich, wspiera podopiecznych w Domu Ociemniałego Żołnierza i w sierocińcu. Angażował się w szkolenia sióstr pogotowia sanitarnego i drużyn pogotowia sanitarnego, reagował także na bieżące potrzeby – podczas powodzi i innych klęsk, organizował kolonie dla dzieci, wspierał bezrobotnych.
Adam Szefer podkreślał, że choć początkowo należała do niego głównie inteligencja, z czasem zaczął się coraz bardziej upowszechniać, działali w nim zarówno biedni, jak i bogaci, zakładano młodzieżowe koła czerwonego krzyża.
Wolontariuszom, sympatykom, osobom wspierającym PCK w Bydgoszczy dziękował prezes kujawsko-pomorskiego oddziału, Zbigniew Klawczyński. – Miarą wielkości człowieka jest wymiar jego dobroci. Dziś spotkaliśmy się tutaj, żeby w sposób szczególny podziękować za Waszą dobroć, za to, że dzięki Wam Czerwony Krzyż może sprostać każdemu zadaniu – mówił. – Stajemy zawsze w pierwszym szeregu do pomocy człowiekowi. Dzięki Państwu nadążamy za zmianami, mimo że już jesteśmy starzy, mamy przecież sto lat – dodał żartobliwie. – Od stu lat jesteśmy wszędzie dla wszystkich.
Podczas uroczystości wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz wręczył osobom związanym z PCK nadane przez prezydenta RP Krzyże Zasługi, a także medale Komisji Edukacji Narodowej. Dziękował za działanie na rzecz innych, szczególnie za akcje promujące honorowe krwiodawstwo i pracę z młodzieżą.