Puchar Wisły dla „Tygrysa”. „Woda Bydgoska” druga
Zwycięzcy/fot. Regaty na Wiśle
Bydgoski sukces podczas 53. Długodystansowych Regat na Wiśle. Choć już przeszły do historii, to dzięki uprzejmości profilowi „Regaty na Wiśle” publikujemy, krótką relację i kilka zdjęć.
Inne z kategorii
40 lat Akademii Medycznej i 20 lat Collegium Medicum UMK – ważne jubileusze w Bydgoszczy
Zderzenie trzech aut na DK25 w Buszkowie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
53. Długodystansowe Regaty na Wiśle odbyły się w dniach od 1 do 3 czerwca na trasie Ciechocinek-Toruń, Solec Kujawski-Bydgoszcz.
Oto krótka relacja:
Start
„Na starcie pierwszego etapu z Ciechocinka do Torunia nikt nie spodziewał się tak emocjonującego finiszu. Ale Wisła lubi zaskakiwać. Niespodziewany szkwał powalił pięć łódek tuż przed metą. A miało być tak pięknie...
Ciechocinek zauroczył uczestników regat swoją plażową atmosferą. Na 710 kilometrze Wisły plażowicze potrafią korzystać z rzeki. Kąpiących się i brodzących w Wiśle było wielu. Luz udzielił się też zawodnikom. Gdy kolejne łódki osiadały na mieliznach ich załogi z radością wskakiwały do wody. Upał był potworny. Od samego początku do przodu wyrwał się „Tygrys” z Bydgoszczy, czyli łódka typu Micro 550 Bartosza Nicińskiego i Damiana Grobelnego. W pościg ruszyły Omegi, które uchodzą za faworytów tych najstarszych w Polsce regat wiślanych. Prawdziwa walka zaczęła się od Złotorii, gdy zaczęło coraz silniej wiać. Gdy „Tygrys” jako pierwszy mijał linię mety na wysokości toruńskiej starówki, kilka kilometrów za nim, w górę rzeki, zaczynał się dramat.
- To był klasyczny szkwał. Momentami nic nie było widać - relacjonuje Wojciech Lewko, szef toruńskiego WOPR, kierujący akcją ratunkową. - Pięć łódek wywróciło się tuż poniżej nowego mostu im. Zawackiej. Mieliśmy 15 osób w wodzie. W akcji brały udział 4 nasze motorówki, dwie policyjne, potem dopłynęli strażacy, nad rzeką pojawiło się też pogotowie ratunkowe. Wszystko poszło sprawnie”.
Finał
Fot. Regaty na Wiśle
„Trzeci i ostatni dzień Regat na Wiśle oczarował uczestników. Zaczynali w Solcu Kujawskim przy słonecznej, ale bezwietrznej pogodzie. Jednak im bliżej Brdyujścia, tym wiało mocniej. Od startu prowadził „Tygrys”, która zwyciężyła w dwóch poprzednich etapach. Jednak jeden błąd sprawił, że łódka została z tyłu. Mielizna przytrzymała ją na kilka minut. Do ataku ruszyła „Woda Bydgoska”, czyli Omega z toruńską załogą: Magda Kowalska i Agata Osińska. Tym razem doświadczone żeglarki nie dały sobie wydrzeć zwycięstwa, choć też przez chwilę stały na mieliźnie. Najlepsi na Wiśle trzymają się ogólnie szlaku żeglownego, ale czasem ryzykują skróty, o włos mijając kamienne główki i prześlizgując się nad płyciznami. Ostatecznie, po zsumowaniu czasów uzyskanych w trzech etapach, Puchar Wisły przypadł załodze „Tygrysa” z Bydgoszczy. Bartosz Niciński i Damian Grobelny odebrali tę prestiżową nagrodę z rąk fundatora - prezesa Ligi Morskiej i Rzecznej, kapitana żeglugi wielkiej Andrzeja Królikowskiego. Drugie miejsce zajęły torunianki, trzecie również toruńska załoga: Ewa i Mirosław Barc na łódce typu Puck. Podczas uroczystego zakończenia regat w siedzibie Yacht Clubu Polski w Bydgoszczy pucharami nagrodzono najlepszych w pięciu klasach. Wszyscy uczestnicy regat otrzymali też od organizatorów podarunki. Tegoroczne 53. Długodystansowe Regaty na Wiśle odbywały się pod patronatem Związku Miast Nadwiślańskich. Uczestniczyły 24 jednostki. W nieoficjalnej kategorii: najweselsza załoga zwyciężyła reprezentacja Akademii Marynarki Wojennej na Omedze nr 6. Kadra tej uczelni rok temu zapowiadała, że na Regaty na Wiśle wróci, bo to prawdziwy poligon żeglarskich doświadczeń. - I będziemy tu za rok znowu. I wygramy! - zapowiadają wojskowi z Gdyni”.
Źródło: Regaty na Wiśle