Rada Miasta przyjęła uchwałę o in vitro

Nadzwyczaja sesja została zwołana przez ośmioro radnych PO i SLD specjalnie w celu głosowania nad projektem uchwały o finansowaniu przez miasto zapłodnienia metodą in vitro.

Program refundacji zapłodnienia pozaustrojowego obejmuje lata 2019-2022. W budżecie na ten cel zapisano 2 miliony i 25 tys. złotych, z czego 25 tys. złotych zostanie przeznaczone na cele promocyjne.

Przed głosowaniem Mirosław Jamroży, szef klubu radnych PiS, wskazywał, że nadzwyczajną sesję rady nieprzypadkowo zwołano trzy dni przed wyborami. - Czy nie została zwołana na polityczne zamówienie? - pytał. Przypomniał, że dyskusja na temat refundacji przez miasto tej metody odbyła się już przed poprzednim głosowaniem w tej sprawie. – Jesteśmy przeciwko dofinansowywaniu tej metody. W naszym przekonaniu jest to w pewnym stopniu również dyskryminacja pozostałych mieszkańców miasta – mówił.

Zasugerował również, że tryb procedowania uchwały wynika z obawy o wynik wyborów. – Za tydzień mamy zwyczajną sesję, ale widać, że koalicja rządząca PO–SLD boi się, że nie będzie miała większości w nowej Radzie Miasta. Uważamy, że ta sesja nie powinna się dziś odbyć. Klub PiS będzie głosował przeciwko temu projektowi – zakończył.

Radny Jakub Mikołajczak (PO) w odpowiedzi stwierdził, że nadzwyczajna sesja nie wiąże się z kampanią, ale z terminem otrzymania opinii na temat programu od Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. – Ta opinia wpłynęła do miasta dwa tygodnie temu. Nie ma to nic wspólnego z wyborami – mówił.

Radni Monika Matowska i Ireneusz Nitkiewicz w swoich wystąpieniach podnosili, że kierują się dobrem bydgoszczan i potrzebą finansowania tej metody dla par, które nie mogą mieć dzieci.

Uchwała została przyjęta stosunkiem głosów 17 – 13.

Wyniki głosowania/materiały UMB

Uchwała o refundacji in vitro została przegłosowana przez radę w 2017 roku, jednak wojewoda Mikołaj Bogdanowicz uchylił ją, uznając, że przyjęto ją z naruszeniem obowiązującej procedury.