Rekrutacja przebiega sprawnie. Miejsc w szkołach nie zabraknie
fot. Anna Kopeć
Przedstawiciele kuratorium oświaty zapewniają, że wszyscy uczniowie znajdą miejsce w szkołach średnich w województwie kujawsko-pomorskim. W dziewięciu powiatach już po pierwszym etapie rekrutacji każdy chętny ma już nową szkołę.
Inne z kategorii
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Bohaterowie Solidarności. Walka o dziedzictwo polskie, która się nie skończyła [KOMENTARZ, WIDEO]
Od 1 września polska oświata wchodzi w kolejny etap reformy. Skończył się bowiem system 6+3+3 (4), czyli podstawówka, gimnazjum, szkoła średnia (liceum lub technikum) i zastąpiony został system 8+4 (5) - liczby w nawiasie oznaczają okres nauki w technikach. Z kolei dawne „zawodówki” zostały zastąpione przez tzw. szkoły branżowe pierwszego stopnia.
Właśnie trwa ostatnia rekrutacja do trzyletnich liceów i czteroletnich techników. Do nich aplikują absolwenci ostatniego rocznika zlikwidowanych gimnazjów. Równolegle do szkół średnich idzie pierwszy rocznik po ośmioletniej podstawówce.
Sytuacja zrodziła wiele emocji, bo szkołę zmieniają aż dwa roczniki uczniów. Szkoły średnie musiały przygotować odpowiednią liczbę oddziałów, osobno dla absolwentów gimnazjów i oddzielnie dla absolwentów podstawówek. Na przykładzie liceum można opisać to w ten sposób, że od września prowadzone będą: 1 klasa (czteroletnia), 1 klasa (trzyletnia), 2 klasa (trzyletnia) i 3 klasa (trzyletnia). Za rok będzie to: 1 klasa (czteroletnia), 2 klasa (czteroletnia), 2 klasa (trzyletnia) i 3 klasa (trzyletnia). Za dwa lata: 1 klasa (czteroletnia), 2 klasa (czteroletnia), 3 klasa (czteroletnia) i 3 klasa (trzyletnia). Uczniowie tej ostatniej, którzy ją ukończą, będę pisać maturę. W następnym roku będą już wszystkie cztery klasy w systemie czteroletnim. Dzięki temu uczniowie z dwóch roczników, którzy teraz rozpoczynają naukę w szkole średniej, nie będą ze sobą konkurować w ubieganiu się o miejsce na uczelniach wyższych.
Dziewięć powiatów bez drugiej rekrutacji
We wtorek (17 lipca) bydgoskie kuratorium oświaty poinformowało o dotychczasowych rezultatach rekrutacji. Wicewojewoda kujawsko-pomorski Józef Ramlau oświadczył, że miejsc w szkołach jest więcej niż chętnych i ostatecznie wszyscy rozpoczną naukę zgodnie z planem. – Jest to sukces poprzedzony ciężką pracą – mówił. Podziękował też samorządom lokalnym, które jego zdaniem świetnie przygotowały się do tego etapu reformy.
fot. Anna Kopeć
Małgorzata Oborska, wicekurator oświaty, poinformowała, że w dziewięciu powiatach miejsce w nowych szkołach znaleźli już wszyscy chętni uczniowie. Są to powiaty: tucholski, sępoleński i mogileński, aleksandrowski, golubsko-dobrzyński, toruński, chełmiński, grudziądzki i wąbrzeski. W powiecie bydgoskim tylko czterech uczniów nie znalazło miejsca w pierwszym etapie rekrutacji.
fot. Anna Kopeć
Przedstawiciele kuratorium zapewniali, że dla każdego będzie miejsce. Uczniowie mogli składać dokumenty do trzech szkół (w regionie toruńskim nawet do większej) i dopiero po potwierdzeniu woli uczęszczania do danej szkoły dane będą weryfikowane. Co ciekawe, system rekrutacji jest tak skonstruowany, że np. uczniowie z rejonu włocławskiego mogli składać papiery do trzech szkół w swoim rejonie, ale również do szkół w rejonie bydgoskim i toruńskim.
Kuratorium zamieszcza na stronie internetowej aktualizowane dane o liczbie wolnych miejsc
Całość rekrutacji zakończy się w połowie sierpnia. Harmonogram zobacz tutaj, a tutaj uaktualnione informacje o wolnych miejscach w Bydgoszczy.
Dobrzy uczniowie mieli trudniej?
Problemem również podnoszonym w związku z podwójną rekrutacją jest sytuacja uczniów, którzy, choć uzyskali bardzo dobre wyniki, nie dostali się do wybranej przez siebie szkoły – wolne miejsca natychmiast zajmowali laureaci olimpiad. Głosy o takich sytuacjach dotyczyły m.in. Warszawy.
W Bydgoszczy najwięcej miejsc wciąż jest w mniej chętnie wybieranych szkołach branżowych i technikach, pojedyncze wolne miejsca można także znaleźć w liceach. Zapytaliśmy, jak pierwszy etap rekrutacji wyglądał w VI LO im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich. Do tej szkoły co roku dokumenty składają przede wszystkim ambitni uczniowie zainteresowani naukami ścisłymi i przyrodniczymi. W tegorocznym rankingu „Perspektyw” „szóstka” uplasowała się na 24. miejscu w skali kraju.
– U nas co roku zdarza się, że nie dostają się dobrzy uczniowie, nawet ze świadectwem z paskim – tłumaczy zastępca dyrektora Adrian Sajna. – Może rzeczywiście w tym roku było trochę więcej chętnych, ale nie demonizowałbym, że było trudniej się dostać.
Jak wyjaśnia, poza jedną klasą, w której z 32 miejsc aż 31 zajęli „olimpijczycy”, próg był podobny jak rok temu – ok. 150/160 punktów na 200 możliwych.
jk, mk