Rozbiórka pubu Jack. Hubertowi B. grozi 10 lat więzienia
Pub Jack/fot. Anna Kopeć
Manager pubu Jack został oskarżony o samowolę budowlaną, która zagrażała zdrowiu i życiu wielu osób. Hubert B. do zarzutów się nie przyznaje. A pub Jack przy ul. Długiej przechodzi do historii.
Inne z kategorii
Nowa wystawa w Galerii Wieży Ciśnień. Już można ją podziwiać
Zawisza wraca z dalekiej podróży. Pokonał Flotę w Świnoujściu
Pub Jack przy ul. Długiej 65 jeszcze do niedawna był jednym z ulubionych miejsc zabaw bydgoszczan. Klub od kilku lat był sukcesywnie rozbudowywany. Ostatecznie miał cztery poziomy, dwa bary, kilka sal tanecznych. Na werandzie w okresie letnim funkcjonował basen. Jak się okazało inwestycja była prowadzona nielegalnie. Właściciel nie miał żadnych pozwoleń na rozbudowę. Przez kilka lat nikt nie widział, że w sercu miasta wyrosła samowola budowlana.
Klub wiosną ubiegłego roku został zamknięty dzięki interwencji nadzoru budowlanego i straży pożarnej. W grudniu pub Jack został rozebrany.
Tymczasem prokuratura Bydgoszcz-Południe zakończyła śledztwo w tej sprawie. Śledczy przekazali już do sądu akt oskarżenia przeciwko managerowi pubu - Hubertowi B. Prokuratura oskarżyła go o samowolną i niezgodną z przepisami rozbudowę lokalu, która stanowiła zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób. Ponadto śledczy zarzucają Hubertowi B. nieprzestrzeganie norm przeciwpożarowych i prowadzenie prac budowlanych bez zezwolenia. Oskarżonemu grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Były manager Jacka nie przyznaje się do winy.