Stan epidemii w Polsce. Szkoły zamknięte do Wielkanocy
fot. KPRM
Między innymi podwyższenie kar za nieprzestrzeganie zasad kwarantanny z 5 do 30 tys. złotych i przedłużenie zamknięcia szkół aż do zakończenia ferii świątecznych, tj. do 14 kwietnia, ogłosił na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
Inne z kategorii
Jarmark jeden, jarmark drugi i jeszcze frymark - weekend na bogato w Bydgoszczy [ZAPOWIEDŹ]
Karol Kus wystąpi w bydgoskiej Światłowni [ZAPROSZENIE]
- Dzisiaj jest ponad 400 osób zarażonych koronawirusem. 900 osób jest hospitalizowanych, a kilkakdziesiąt tysięcy jest w kwarantannie. Wspólnie z ministrem spraw wewnętrznych i administracji podpisaliśmy rozporządzenie wprowadzające stan epidemii - mówił w piątek (20 marca) minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Oznacza to m. in. możliwość delegowania personelu do określonych zadań przy zwalczaniu epidemii, doprecyzowanie ograniczeń w branży transportowej i galeriach handlowych.
Podjęto także decyzje o przedłużeniu zamknięcia szkół do 14 kwietnia. - To egzamin z odpowiedzialności, który wszyscy przeżywamy. Robimy to dla nas wszystkich, ale w szczególności dla seniorów - mówił premier Mateusz Morawiecki. - Mamy coraz szerzej dane statystyczne z zachodniej Europy. Seniorzy po 70. roku życia, ale również na emeryturze, są bardzo narażeni na skutki koronawirusa. Nasza tęsknota za normalnością nie może powodować, że będziemy luzowali sobie reguły. Te nasze najbliższe trzy tygodnie do świąt muszą być tygodniami pełnej społecznej dyscypliny. W ten sposób chronimy jedni drugich - mówił.
Dziękował także nauczycielom, rodzicom i uczniom, którzy uczestniczą już w nauczaniu zdalnym, oraz wszystkim angażującym się w pomoc osobom starszym, m.in. przy zakupach.
Przypomniał, że rośnie liczba osób objętych kwarantanną - to już ok. 50 tysięcy. Wdrażana jest aplikacja dla tych osób, mechnizmy, które pozwolą śledzić, czy dana osoba rzeczywiście przebywa w domu. Premier ogłosił także zwiększenie kary za nieprzestrzeganie zasad kwarantanny - z 5 do 30 tys. złotych. - Ceną za złamanie kwarantanny może być czyjeś zdrowie lub życie - mówił. - Jak dzisiaj widzimy, Chińczycy, Tajwańczycy wracają do pracy, dzieje się tak m.in. dlatego, że bardzo surowo przestrzegali kwarantanny - dodał.
- Nie wychodząc z domu, możemy uratować czyjeś życie, spowodować, że będzie respirator dla osoby starszej, że będzie miejsce w szpitalu dla chorego, że zdążą wszystkie służby leczyć pacjentów i nie być sami zarażeni - mówił również minister Szumowski. - Jak popatrzymy na liczbę osób, które codziennie umierają w krajach takich jak Francja, Niemcy, Hiszpania, Włochy, to myślę, są to decyzje ratujące czyjeś życie.