Wydarzenia 2 paź 14:47 | Redaktor
To dziś. Pamiętamy o niemieckiej zbrodni pomorskiej [GALERIA]

fot. Szymon Zdziebło dla UMWKP

Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckiej Zbrodni Pomorskiej 1939 przypada 2 października. Oficjalne regionalne uroczystości odbyły się dziś w Parku Pamięci w Toruniu, pod odsłoniętym w 2018 roku pomnikiem będącym symbolicznym miejscem upamiętnienia polskich cywili, bestialsko zamordowanych przez niemieckich okupantów w pierwszych miesiącach drugiej wojny światowej.

— Tamte wydarzenia są wciąż żywe w naszych sercach. Zginął w nich mój wuj. Z transportu cudem uratowali się moi dziadkowie i moja mama. Udało im się przeżyć tylko dlatego, że wśród wielu złych niemieckich sąsiadów byli też ci dobrzy, którzy po prostu wykupili ich ze Szmalcówki [tak zwana Szmalcówka w Toruniu była obozem i miejscem selekcji aresztowanych i wysiedlonych Polaków]. Takich historii są na Pomorzu tysiące — mówił w Parku Pamięci marszałek Piotr Całbecki. W uroczystościach uczestniczyli również m.in. wicemarszałek województwa Zbigniew Ostrowski i parlamentarzyści oraz harcerki i harcerze z Chorągwi Kujawsko-Pomorskiej Związku Harcerstwa Polskiego, przedstawiciele duchowieństwa, oficerowie i żołnierze Wojska Polskiego.

Osią uroczystego spotkania było wydarzenie artystyczne „Pamięć nie umiera”, którego tłem muzycznym były elegijne utwory Haendla, Henryka Mikołaja Góreckiego, Gabriela Fauré, Arvo Pärta i Andrew Lloyda Webbera. Harcerze przynieśli pod pomnik portrety ofiar: rozstrzelanego w Mniszku niedaleko Świecia psychiatry dr. Józefa Bednarza, zamordowanej na Barbarce toruńskiej nauczycielki Stanisławy Jaworskiej, rozstrzelanego w Rudzkim Moście wikarego z Raciąża ks. Franciszka Nogalskiego, rozstrzelanego w Łopatkach pod Wąbrzeźnem rolnika, parlamentarzysty, samorządowca i działacza społecznego Władysława Klimka, zamordowanego w piaśnickim lesie kapitana żeglugi wielkiej Witolda Karpowicza i rozstrzelanego w Chojnicach osiemnastoletniego harcerza Władysława Schreibera. Narrator odczytał wiersz Zbigniewa Herberta „Pan Cogito rozmyśla o cierpieniu”. W Parku Pamięci można jeszcze obejrzeć przygotowaną przez Instytut Pamięci Narodowej wystawę „Zbrodnia Pomorska 1939. Początek ludobójstwa niemieckiego w okupowanej Polsce”.

Dziś też odbędzie się uroczysty koncert „Pamiętamy” w toruńskim Dworze Artusa. Złożą się na niego rzadko wykonywane utwory polskich kompozytorów współczesnych — obok „Małego requiem dla pewnej Polki” Góreckiego także „Requiem dla Ojca Kolbe” i filmowy temat muzyczny „Smuga cienia” Wojciecha Kilara oraz napisana specjalnie na odsłonięcie pomnika w toruńskim Parku Pamięci „Lacromosa II” Krzysztofa Pendereckiego. Wystąpią Capella Bydgostiensis, Chór Astrolabium, znakomity pianista Adam Kośmieja, Joanna Sojka (sopran) i Olgierd Łukaszewicz, w którego wykonaniu usłyszymy recytacje, dysrygować będzie Rafał Janiak.

Mianem zbrodni pomorskiej historycy określają ludobójczą akcję „odpolszczania” polskich ziem przyłączono do III Rzeszy jesienią 1939, wkrótce po napaści Niemiec na Polskę. Zaplanowane jeszcze przed wybuchem wojny i przeprowadzone według przygotowanych zawczasu list proskrypcyjnych masowe rozstrzeliwania ludności cywilnej, przede wszystkim inteligencji oraz osób zaangażowanych w umacnianie polskości, pochłonęły dziesiątki tysięcy istnień. Do największych zbrodni doszło na terenie przedwojennego województwa pomorskiego – liczbę ofiar szacuje się na co najmniej 30 tysięcy.

Ustanowiony przez Sejm RP Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckiej Zbrodni Pomorskiej 1939 obchodziliśmy w po raz pierwszy w ubiegłym roku. Data została wybrana nieprzypadkowo – to dzień urodzin doktora Józefa Bednarza, psychiatry, dyrektora szpitala psychiatrycznego w Świeciu w latach 30. ubiegłego wieku, który dobrowolnie poszedł na śmierć, by w najtrudniejszych chwilach nie opuścić pacjentów, których niemieckie władze okupacyjne uznały za „niegodnych życia”. W Kujawsko-Pomorskiem poświęcone pamięci pomordowanych uroczystości odbywają się od kilku lat. Ich organizatorem jest od początku samorząd województwa.

Zobacz również Zbrodnia wciąż mało znana

fot. Szymon Zdziebło dla UMWKP

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor