W dzień stołówka, w nocy ogrzewalnia. Działa także w tym roku
Centrum Pomocy Św. Brata Alberta, fot. Anna Kopeć
Osoby bezdomne, którym nie przysługuje pobyt w schronisku, mogą zgłaszać się do ogrzewalni przy ul. Koronowskiej 14. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej i siostry albertynki podpisali umowę również na ten rok.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Placówka jest czynna siedem dni w tygodniu, od godz. 18.00 do godz. 8.00. To nie noclegownia ani schronisko: nie ma łóżek, są stoliki i krzesła. – Przenieśliśmy ogrzewalnię do nowego budynku. Teraz możemy przyjąć około 30 osób – opowiada s. Magdalena Bella za Zgromadzenia Sióstr Albertynek. Zgodnie z przepisami na każdego muszą przypadać dwa metry kwadratowe.
W ubiegłym roku ogrzewalnia mieściła się jeszcze w starym budynku, w miejscu dawnej stołówki dla potrzebujących. Teraz również działa w miejscu stołówki, ale w otwartym w czerwcu 2018 roku Centrum Pomocy Świętego Brata Alberta przy ul. Koronowskej 14.
Pomoc bez skierowań
Każdy zgłaszający się do ogrzewalni otrzymuje posiłek i coś do picia. – Jeśli trzeba taką osobę wykąpąć albo odwszawić, także się tym zajmujemy – mówi siostra Bella. Nad wszystkim czuwa wykwalifikowany opiekun.
O utworzenie w Bydgoszczy ogrzewalni osoby zaangażowane w pomoc bezdomnym apelowały o dłuższego czasu. Nie każdy bowiem może skorzystać ze schroniska dla bezdomnych. – To miejsce tylko dla osób z gminy, a na naszych ulicach są i umierają też osoby spoza niej – tłumaczył przeszło rok temu ks. Maciej Kulczyński, zastępca dyrektora Caritasu Diecezji Bydgoskiej.
O problemie mówią także sami bezdomni. – Przyjechałem do Bydgoszczy, żeby szukać pracy. Schronisko, z którego mógłbym skorzystać, jest pod Nakłem, a tu mnie nie przyjmą – mówił nam pan Wiesław. W przypadku ogrzewalni problem regionalizacji znika, bo skierowanie z gminy nie jest wymagane.
W 2018 roku udało się częściowo rozwiązać problem: w marcu siostry albertynki podpisały umowę z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej na utworzenie ogrzewalni, jednorazowo mogły przyjąć jednak tylko ok. 15 osób, ze względu na metraż. MOPS udziela im do pomocy wykwalifikowanego opiekuna.
Do dwóch promili
W ogrzewalni nie potrzeba skierowań, jednak każdy przychodzący jest badany alkomatem. Inaczej niż w schronisku, nie musi być zupełnie trzeźwy. – Nie przyjmujemy osób powyżej dwóch promili alkoholu we krwi. To już kwalifikuje do Izby Wytrzeźwień – wyjaśnia siostra Bella.
Ogrzewalnia będzie otwarta do końca kwietnia, czyli tak długo, jak trwa tzw. okres ochronny. Działalność wznowi w październiku, a funkcjonować będzie na pewno do grudnia włącznie – na tak długo podpisana jest umowa.
W ciagu dnia działa tu kuchnia św. Brata Alberta dla osób ubogich. Od poniedziałku do soboty wydawane są tutaj posiłki dla ok. 150 osób. W centrum znajdują się m.in. także pokoje interwencyjne dla osób, które nagle straciły dach nad głową. Więcej o Centrum Pomocy Św. Brata Alberta czytaj TUTAJ.