Zgwałcili demokrację pod sztandarami konstytucja
Wbrew demokratycznym obyczajom radni Koalicji Obywatelskiej (Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Inicjatywa Bydgoszcz) obsadzili stanowiska przewodniczących wszystkich komisji merytorycznych w Radzie Miasta Bydgoszczy. Pierwszy raz w historii opozycja została pominięta.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Mimo że na Prawo i Sprawiedliwość głosowało ponad 40 tysięcy bydgoszczan i partia zdobyła 11 mandatów (ponad 1/3) przedstawiciela opozycji nie ma w prezydium Rady Miasta. Co więcej, stanowiska przewodniczących komisji merytorycznych obsadzili członkowie rządzącej koalicji KO/SLD-Lewica Razem:
- komisja budżetu i polityki finansowej - Jakub Mikołajczak,
- przedsiębiorczości i rozwoju miasta - Joanna Czerska-Thomas,
- gospodarki przestrzennej - Elżbieta Rusielewicz,
- gospodarki komunalnej i ochrony środowiska - Mateusz Zwolak,
- rodziny, polityki społecznej i polityki zdrowotnej - Maciej Świątkowski,
- kultury i nauki - Kazimierz Drozd,
- komisja edukacji - Anna Mackiewicz,
- kultury fizycznej, sportu i turystyki - Agnieszka Bąk,
- bezpieczeństwa i porządku publicznego - Robert Langowski,
- samorządności i statutowo-organizacyjna - Janusz Czwojda,
- promocji miasta i współpracy z zagranicą - Katarzyna Zwierzchowska,
- skarg, wniosków i petycji - Robert Kufel.
Jedynie przewodniczącym komisji rewizyjnej został Jarosław Wenderlich (PiS).
Takiej sytuacji nie ma w poważnych demokratycznych instytucjach pochodzących z wyboru – Parlamencie Europejskim, Sejmie, Senacie, a nawet Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
Dziś (20 listopada) w tej sprawie wydał oświadczenie Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości:
1.Głosami radnych Platformy Obywatelskiej oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej, wyeliminowany z prezydium Rady Miasta Bydgoszczy został przedstawiciel największego klubu opozycyjnego - Prawa i Sprawiedliwości. Klub Radnych PiS liczy jedenastu członków, czyli ponad 1/3 składu Rady Miasta. Obecność w prezydium przedstawiciela każdego z klubów powinna być uznawana za dobry, demokratyczny zwyczaj, pozwalający na lepszą organizację pracy Rady Miasta a także być proporcjonalnym odzwierciedleniem woli wyborców.
2.Po raz pierwszy w historii bydgoskiego samorządu odstąpiono od parytetu w podziale funkcji przewodniczących merytorycznych komisji Rady Miasta. Radni Platformy Obywatelskiej oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej odrzucili w głosowaniu wszystkie jedenaście kandydatur na przewodniczących komisji, zgłaszanych przez Prawo i Sprawiedliwość.
3. Obecna sytuacja jest ewenementem na skalę kraju, gdy skład osobowy komisji pokrywa się ze składem Rady Miasta. Chcąc uniknąć paraliżu prac tych gremiów apelujemy o zweryfikowanie dotychczasowych decyzji. Jesteśmy gotowi do konstruktywnych rozmów w celu rozwiązania tego impasu. Wierzymy, że słowa Przewodniczącej Moniki Matowskiej o „nowym otwarciu” opartym na otwartości i tolerancji, nie będą pustym sloganem, a wyznacznikiem dobrej współpracy na rzecz Miasta i Mieszkańców.