Bydgoszcz Wczoraj 10:35 | Redaktor
Czy Bydgoszcz doczeka się Sądu Apelacyjnego? Ministerstwo Sprawiedliwości nie planuje zmian

fot. Pixabay, zdjęcie ilustracyjne

Kwestia powołania Sądu Apelacyjnego oraz Prokuratury Regionalnej w Bydgoszczy od lat budzi zainteresowanie środowisk prawniczych oraz politycznych Kujaw i Pomorza. Argumenty za utworzeniem tych instytucji podnoszą m.in. przedstawiciele władz samorządowych, wskazując na ułatwienie dostępu do wymiaru sprawiedliwości dla mieszkańców regionu.

Jednak najnowsza odpowiedź Ministerstwa Sprawiedliwości na interpelację posła Pawła Szrota nie pozostawia złudzeń – rząd nie przewiduje zmian w obecnej strukturze sądownictwa.

Ministerstwo: Nie ma uzasadnienia dla nowego sądu

Ministerstwo Sprawiedliwości w swoim stanowisku wskazuje, że utworzenie Sądu Apelacyjnego w Bydgoszczy nie znajduje uzasadnienia organizacyjnego ani ekonomicznego. Podkreśla, że sądy apelacyjne powinny być dużymi jednostkami, a potencjalna bydgoska apelacja byłaby jedną z najmniejszych w kraju – prawdopodobnie drugą od końca pod względem liczby rozpatrywanych spraw. To z kolei mogłoby prowadzić do problemów kadrowych, zwłaszcza w przypadku wakatów czy dłuższych nieobecności sędziów.

Dodatkowym argumentem przeciwko powstaniu nowego sądu jest opinia Prezesa i Dyrektora Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, którzy negatywnie ocenili taki pomysł. Wskazują oni, że apelacja gdańska funkcjonuje sprawnie, a jej podział generowałby wysokie koszty i doprowadziłby do nadmiernego rozdrobnienia struktury sądów powszechnych. Ministerstwo zaznacza także, że w dobie rozpraw online odległość sądu od miejsca zamieszkania stron ma coraz mniejsze znaczenie, ponieważ wiele posiedzeń odbywa się w trybie zdalnym.

Prokuratura Regionalna również nie powstanie

Podobnie jak w przypadku sądu apelacyjnego, Ministerstwo Sprawiedliwości nie widzi potrzeby tworzenia Prokuratury Regionalnej w Bydgoszczy. Obecnie na terenie kraju działa 11 takich jednostek, a nowy podział mógłby zakłócić ich równowagę organizacyjną. Wskazano, że Prokuratura Regionalna w Gdańsku obejmuje sześć prokuratur okręgowych, a ewentualny podział skutkowałby sytuacją, w której w każdej z nowych jednostek funkcjonowałyby jedynie trzy prokuratury okręgowe – co byłoby odstępstwem od przyjętego standardu.

Ministerstwo zwraca również uwagę na kwestię kosztów. Powołanie nowej jednostki wymagałoby znacznych nakładów finansowych na etaty prokuratorskie i administracyjne, które obecnie są w pełni obsadzone lub znajdują się w procesach rekrutacyjnych. Nie dostrzeżono także problemu nadmiernego obciążenia Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, którego poziom spraw mieści się w średniej krajowej.

Sprawy sądowe w liczbach

Analiza liczby spraw wpływających do sądów apelacyjnych przemawia za koniecznością zmian. Dla porównania:

  • Sąd Apelacyjny w Gdańsku rozpatrzył w 2024 roku 24 237 spraw,
  • Sąd Apelacyjny w Warszawie – 39 514,
  • Sąd Apelacyjny w Rzeszowie – 6 074.

Gdańsk jest więc obciążony czterokrotnie bardziej niż Rzeszów.

Jeśli chodzi o prokuratury regionalne, również Gdańsk nie odbiega od innych regionów. W 2024 roku do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku wpłynęło 2 731 spraw, co jest wynikiem porównywalnym z innymi jednostkami.

Co dalej?

Pomimo wysiłków lokalnych samorządowców i parlamentarzystów, perspektywa utworzenia Sądu Apelacyjnego i Prokuratury Regionalnej w Bydgoszczy wydaje się odległa. Rządowe stanowisko wskazuje na priorytet stabilności organizacyjnej i efektywnego zarządzania zasobami wymiaru sprawiedliwości. Choć zwolennicy tych zmian podkreślają, że poprawiłoby to dostęp do sądów dla mieszkańców Kujaw i Pomorza, na razie argumenty ekonomiczne i organizacyjne przeważają nad lokalnymi potrzebami. Czy w przyszłości pojawią się nowe okoliczności sprzyjające powołaniu bydgoskiej apelacji? Na razie na to się nie zanosi.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor
-->