Radni PiS dopytują o nadzwyczajną sesję Rady Miasta ws. mostu Uniwersyteckiego [LIST OTWARTY]
fot. Anna Kopeć
Radni PiS w związku z katastrofalną sytuacją mostu Uniwersyteckiego złożyli wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta. Temat, który interesuje wszystkich mieszkańców miasta, który budzi emocje, a wręcz złość wymaga wyjaśnień i dyskusji. Najlepszym do tego miejscem będzie bez wątpienia sesja - pisze Jarosław Wenderlich.
Inne z kategorii
Boisko Politechniki Bydgoskiej z prestiżowym certyfikatem FIFA
Nowa przepławka i nowe schody na Wyspie Młyńskiej
Pomimo złożonego wniosku jak na razie radni nie otrzymali żadnej odpowiedzi, a sesja nie została jeszcze zwołana. Dlatego też Jarosław Wenderlich w imieniu radnych PiS złozył list otwarty nawołujący do odłożenia na bok barw partyjnych i zajęcie się tym najwazniejszym na chwilę obecną dla bydgoszczan tematem.
Poniżej pełna treść listu otwartego:
Szanowna Pani
Monika Matowska
Przewodnicząca Rady Miasta Bydgoszczy
Upłynął dzień od złożenia przez radnych Prawa i Sprawiedliwości (którzy stanowią ponad ¼ ustawowego składu Rady Miasta Bydgoszczy) wniosku o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady.
Niestety z niezrozumiałych względów wciąż jej nie zwołano. Temat, który interesuje wszystkich mieszkańców miasta, który budzi emocje, a wręcz złość wymaga wyjaśnień i dyskusji. Najlepszym do tego miejscem będzie bez wątpienia sesja.
Z nieznanych nam powodów docierają głosy o próbie obstrukcji, a wręcz o braku sesji.
Apeluję do Pani Przewodniczącej by schować partyjne barwy. Należy niezwłocznie zwołać sesję i zaprosić wszystkich przedstawicieli wskazanych we wniosku. Powszechnie obowiązujące w Polsce prawo jest jedno (patrz art.20 ust.3 w zw. z art.20 ust.1 ustawy o samorządzie gminnym). Analogiczne wnioski o dyskusję na sesjach organów stanowiących bez podejmowania uchwał składał, czy to Prezydent Miasta Stołecznego Warszawa p. Rafał Trzaskowski, czy warszawscy radni, czy wiele innych samorządowców w innych miastach. Pani Koleżanka partyjna Ewa Malinowska-Grupińska nigdy nie miała wątpliwości, że należy zwołać taką sesję Rady Miasta Stołecznego.
Także Pani zwoływała sesje na których nie procedowano uchwał… Być może pamięć jest ulotna, dlatego pozwolę sobie załączyć dokumenty tylko z ostatnich dwóch lat. Brak niezwłocznego zwołania sesji każe postawić pytanie: czemu radni Platformy Obywatelskiej nie chcą dyskutować o problemach mieszkańców? Czy zależy Wam na prawdzie?
Z poważaniem
Jarosław Wenderlich