„Antylirycznie” - otwarcie wystawy obrazów Włodzimierza Bykowskiego w Galerii Autorskiej
Obrazy Włodzimierza Bykowskiego/fot. nadeslane
Galeria Autorska Jana Kaji i Jacka Solińskiego (Bydgoszcz, ul. Chocimska 5) zaprasza w najbliższy czwartek (26 sierpnia), o godz. 18.00 na otwarcie wystawy obrazów Włodzimierza Bykowskiego pt. „Antylirycznie”. Wydarzeniu towarzyszyć będzie promocja książki Roberta Mielhorskiego „Wiersze 1992-2018”. Ekspozycję będzie czynna do 10 września 2021 r.
Inne z kategorii
W towarzystwie muzycznym jest koncertowo [ZAPROSZENIE]
Włodzimierz Józef Bykowski, ur. w 1967 r. w Bydgoszczy. Malarz, rysownik projektant, publicysta. Na przełomie lat 80. i 90. rysownik komiksów; później zajmował się reklamą, wystrojami wnętrz i projektowaniem graficznym, w tym designu paralotni dla Dudek Paragliders. Zaprojektował kilkadziesiąt znanych znaków towarowych oraz innych logotypów. W 1999 r. opublikował pierwszy przewodnik rowerowy Weekend w drodze po okolicach Bydgoszczy. Autor lub współautor ponad 20 przewodników z zakresu turystyki pieszej, rowerowej i kajakowej w rejonie województwa kujawsko-pomorskiego i okolic – wszystkie ilustrował własnymi zdjęciami. Pisał artykuły prasowe propagujące aktywny wypoczynek. Miłośnik muzyki dawnej i opery barokowej. Od 2006 r. tworzy cykle malarskie poświęcone wybranemu tematowi.
Antylirycznie
Słowa „lirycznie” i „liryczny” najczęściej rozumie się jako odniesienia do utworów poetyckich lub muzycznych wyrażających coś uczuciowego lub nastrojowego. Sama liryka obejmuje utwory, w których przedmiotem artystycznego wyrazu są różnego rodzaju przeżycia wewnętrzne nacechowane subiektywizmem. Całość podporządkowana jest możliwościom ekspresyjnym języka w jakim wypowiada się autor. Taki sposób wypowiadania się jest mi zupełnie obcy. Zdecydowanie bliższy mojej naturze jest dramat, a bycie „lirycznym” kojarzy mi się z postacią Marianny Dashwood z powieści Rozważna i romantyczna Jane Austen. W poznaniu świata posługuję się rozumem i umysłem, które w terminologii wypracowanej przez wschodnich Ojców Kościoła są organami duszy umożliwiającymi myślenie oraz poznanie prawdziwego obrazu świata. W efekcie nie jestem liryczny, a doszukiwanie się w prezentowanych na wystawie obrazach jakiejkolwiek poetyckości wydaje się być działaniem skazanym na porażkę. Uleganie emocjom i nastrojom w mojej ocenie uniemożliwia poznawanie rzeczywistości, a to właśnie ona – we wszelkich jej wymiarach – jest dla mnie najciekawsza. W procesach rozumowych posługuję się logiką oraz myśleniem pozawerbalnym, gdzie słowa nie mają najmniejszego znaczenia. Liczy się poznanie prawdy lub przynajmniej do niej zbliżenie. W mojej ocenie liryczność to utrudnia. Dlatego uważam, że dzieła plastyczne nie powinny wprowadzać odbiorcy w stany poetyckiego uniesienia, ale umożliwiać obserwację, niekiedy połączoną z kontemplacją. Namalowane przeze mnie obrazy są antyliryczne, bo nie tylko pozbawione jakiejkolwiek poetyckości, ale wręcz się jej przeciwstawiające. Po prostu dekoracyjne i abstrakcyjne, a ich głównym zadaniem jest humanizowanie przestrzeni, w której żyjemy.
Włodzimierz Bykowski
* * *
Wydarzeniu towarzyszyć będzie prezentacja wierszy Roberta Mielhorskiego pt. "... w pięknym darze niespełnienia" połączona z promocją książki. Czytanie tekstów – Alicja Mozga.
Robert Mielhorski, ur. 1967; historyk literatury, poeta, krytyk literacki, prozaik; profesor nadzwyczajny UKW. Opublikował siedem książek poetyckich (ostatnia Wiersze 1992 - 2018, 2019); prozę Rozpadlina (1997), książkę krytycznoliteracką Na własny rachunek. Teksty z międzyepoki 1989 – 1995 (1997) oraz studia Strategie i mity nowoczesności. Stypendysta Ministra Kultury oraz Prezydenta Bydgoszczy. Członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich i PEN Clubu.
(…) Pisanie nie jest łatwą rzeczą w wymiarze duchowym, bo oczywiście, samo układanie słów niewiele kosztuje. Obym naukę, którą odebrałem, mógł w przyszłości przekazać innym, i od nich z kolei nauczyć się, jak skromne jest to, co po sobie zostawiamy. Więc widzieć rzecz w jej poszczególności, a potem, jako cząstkę Całości, nawet jeśli na jej kształt nie możemy wyrazić zgody – to zadanie pisarza, zwłaszcza poety. Wykorzystać dar, nie rozproszyć go w gadulstwie. Jako dziecko miałem sposobność( kilkakrotnie) tak intensywnego czucia i przeżywania, że – jak to dziś oceniam – byłem blisko Całości, o krok od Niej. Dziś czerpię z tamtych doświadczeń wewnętrznych, w pewnym sensie stanowią dla mnie pewną miarę. Dostałem los, oby go nigdy nie zgubić.
Robert Mielhorski