Mleko dla dziecka mieszała z amfetaminą. Dwumiesięczna dziewczynka nie żyje
fot. pixabay
36-letnia kobieta usłyszała zarzut zabójstwa swojej dwumiesięcznej córeczki. Prawdopodobnie niemowlę było bite, kiedy płakało z głodu. W trakcie sekcji zwłok w organizmie dziewczynki znaleziono amfetaminę. Zarzuty usłyszał również ojciec dziecka.
Inne z kategorii
Pijany kierowca BMW staranował ludzi na chodniku. Makabra w Słupsku
Pociągiem za złotówkę - PKP robi prezent na dzień seniora
Jak wynikało z przeprowadzonej sekcji zwłok dziewczynki, przyczyną jej zgonu były doznane urazy głowy oraz zatrucie amfetaminą
- poinformowała Marta Zawada-Dybek, rzecznik prasowa prokuratury w Katowicach.
Dziewczynka zmarła w nocy z 10 na 11 września 2020 roku, mając zaledwie dwa miesiące. Dopiero teraz Prokuratura skierowała sprawę do Sądu Okręgowego w Katowicach.
Według sąsiadów, do których dotarli dziennikarze portalu "Fakt" dziecko miało być zaniedbywane, a matka dziecka miała nie kryć niezadowolenia ze swojego macierzyństwa.
Kobieta była uzależniona od narkotyków, a co gorsza podawała je również swojemu dziecku, co wyszło w trakcie sekcji zwłok.
Dziewczynka była wychudzona, niedożywiona, a wezwani do mieszkania ratownicy mieli znaleźć ją leżącą w fekaliach.
Kobiecie grozi teraz dożywocie. Ojcu dziecka może zostać skazany na 5 lat więzienia za narażenie córki na utratę życia i zdrowia.