Nowa inicjatywa społeczno polityczna: powstał Komitet dla Rzeczypospolitej

fot. Facebook
W odpowiedzi na aktualne napięcia polityczne i ideowe w kraju oraz w Unii Europejskiej, grupa znanych postaci życia publicznego ogłosiła powołanie Komitetu dla Rzeczypospolitej. Założyciele deklarują, że ich celem jest „obrona suwerenności Polski” i „reakcja na zagrożenia dla zachodniej cywilizacji”. Inicjatywa budzi zainteresowanie ze względu na autorytet sygnatariuszy oraz jej mocno zarysowany światopoglądowy charakter.
Inne z kategorii
Były marszałek Sejmu w obronie Ryszarda Sellina. Apel o zakończenie „aresztu wydobywczego”
Portret liberała bez masek: wykorzeniony, przestraszony islamem i zapatrzony w Brukselę?
W opublikowanej deklaracji Komitetu uderza wyrazistość formułowanych zarzutów – zarówno wobec obecnego rządu, jak i unijnych instytucji. Sygnatariusze wyrażają przekonanie, że Polska znajduje się w stanie poważnego kryzysu ustrojowego i kulturowego, a liberalna demokracja – zarówno na poziomie krajowym, jak i unijnym – przekształca się w system oligarchiczny.
Autorzy dokumentu zarzucają władzom krajowym m.in. podważanie zasad demokracji, instrumentalne wykorzystywanie wymiaru sprawiedliwości oraz ataki na wolność słowa. W odniesieniu do Unii Europejskiej mówią o „neoimperialnych” zapędach oraz faworyzowaniu państw zachodnich kosztem Polski. Wśród zagrożeń wymieniają m.in. ideologię liberalną, działania Komisji Europejskiej, penalizację tzw. mowy nienawiści i marginalizację tożsamości narodowej.
Nowy Komitet, znane twarze
Wśród sygnatariuszy deklaracji znajdują się osoby o wyrazistych konserwatywnych poglądach, nierzadko znane z wcześniejszej aktywności politycznej i publicystycznej. Są to m.in.: Marek Jurek (były marszałek Sejmu), prof. Ryszard Legutko (filozof, europoseł), Julia Przyłębska (była prezes Trybunału Konstytucyjnego), prof. Wojciech Roszkowski (historyk), czy Bronisław Wildstein (publicysta).
Komitet deklaruje działania w zakresie monitorowania naruszeń suwerenności, wspierania obywatelskiej samoorganizacji oraz prowadzenia inicjatyw społecznych i medialnych. Ma być to – jak czytamy – platforma dla tych, którzy „troszczą się o byt i przyszłość naszej ojczyzny”.
Kontekst polityczny
Powołanie Komitetu następuje w czasie dużych napięć na polskiej scenie politycznej. Nowa większość rządowa, uformowana po wyborach parlamentarnych, prowadzi intensywne zmiany w instytucjach państwowych, co spotyka się zarówno z poparciem, jak i ostrą krytyką. Deklaracja Komitetu wpisuje się w ten spór, oferując alternatywną diagnozę sytuacji oraz wyraźnie opozycyjny punkt widzenia.
W deklaracji znajduje się także odniesienie do wyboru Karola Nawrockiego na urząd prezydenta – wydarzenia, które autorzy uznają za symboliczne potwierdzenie sprzeciwu społecznego wobec kierunku przemian w państwie i w Europie. Jak zaznaczają, sam wybór prezydenta nie wystarcza i potrzebna jest szeroka mobilizacja społeczna.
Czy Komitet stanie się ruchem społecznym?
Na razie Komitet dla Rzeczypospolitej jawi się jako inicjatywa deklaratywna, skupiona wokół wspólnej diagnozy kryzysu. Kluczowe będzie, czy zyska on szersze społeczne poparcie, a także czy przekształci się w trwałą strukturę – np. fundację, stowarzyszenie lub think tank.
Inicjatywa ta może jednak stać się istotnym głosem w debacie publicznej, szczególnie w kręgach konserwatywnych, narodowych i katolickich. Zważywszy na profile zaangażowanych osób, Komitet ma potencjał oddziaływania nie tylko poprzez działania bezpośrednie, ale również przez publikacje, wystąpienia publiczne i oddziaływanie opiniotwórcze.
Otwarta formuła
Na zakończenie deklaracji znalazło się zaproszenie do współpracy skierowane do „wszystkich, którzy troszczą się o byt i przyszłość naszej ojczyzny”. Otwarta formuła sugeruje chęć budowania szerokiego frontu sprzeciwu wobec liberalnych przemian politycznych i kulturowych.