Religia 28 lut 2020 | Redaktor
Idzie się długo, nocą i milcząc w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej. Zapisy trwają

fot. EDK

25 Państw, 307 Miejscowości, 751 Tras, 95 000 uczestników to aktualny bilans tzw. Ekstremalnej Drogi Krzyżowej.

Pierwsze takie wydarzenie zorganizowane zostało w 2009 roku na trasie z Krakowa do Kalwarii Zebrzydowskiej. Od tamtego czasu inicjatywa rozwija się intensywnie zarówno pod względem liczebności uczestników, tras jak i uczestniczących w niej krajów.

Dlaczego ekstremalna?

- Ekstremalna, bo trzeba pokonać trasę minimum 40 km w nocy. Samotnie lub w skupieniu. Bez rozmów i pikników. Musi boleć, byś opuścił swoją strefę komfortu i powiedział Bogu: jestem tutaj nie dlatego, że masz coś dla mnie zrobić, jestem, bo chcę się z Tobą spotkać – opisują organizatorzy na stronie tutaj, którą warto odwiedzić, nawet jeśli się nie podejmuje tego typu nabożeństwa.

Już od 26 lutego, czyli od Środy Popielcowej rozpoczęły się zapisy chętnych do wzięcia udziału w kolejnej edycji Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. W Bydgoszczy są także zorganizowane konkretne trasy EDK. Orgnizatorzy podają dwie możliwości dróg, tradycyjnie ekstremalną i lżejszą, dla tych co z jakiś powodów nie mogą podjąć wyzwania 40 kilometrowego. Informacje szczegółowe są na facebookowej stronie wydarzenia tutaj i na oficjalnej stronie EDK.

Po co to podejmować?

Droga Krzyżowa to bardzo ważne nabożeństwo. Zmaganie, wysiłek, trudności... wszystko po to, aby spotkać Boga. Ekstremalna Droga Krzyżowa różni się tym od nabożeństwa Drogi Krzyżowej, że wychodzi poza mury kościoła i jest po prostu trudna fizycznie. Wydaje się być neco podobna do szlaków Jakubowych, na których człowiek wchodzi w swoje milczenie.

Jedynym bohaterem Drogi Krzyżowej jednak nie jest człowiek, ale Jezus Chrystus. A człowiek potrzebuje tego nabożeństwa, aby zrozumieć co zostało mu dane, za darmo i pomimo tego, co czyni złego w swym życiu. Jest za co dziękować, choć każde wyrażanie Bogu wdzięczności jest niewystarczające, ale ważne że podjęte. Poznawanie tajemnicy Drogi Krzyżowej jest indywidualne u każdego, który na te drogę wejdzie.

fot. EDK

MR

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor