Lateran: prawdziwa katedra papieża. Historia walki, pożarów i powrotu z Awinionu
Gdy po trzech wiekach prześladowania Kościół odzyskał wolność, cesarz Konstantyn Wielki ofiarował Kościołowi starożytny pałac Lateranów i wzniósł przy nim bazylikę ku czci Zbawiciela. Papież św. Sylwester konsekrował ją 9 listopada 324 roku. Niedługo potem przy bazylice powstało baptysterium poświęcone św. Janowi Chrzcicielowi, którego dołączono jako współpatrona. Właśnie tam — przy bazylice laterańskiej — przez ponad tysiąc lat biło serce Kościoła. Odbywały się synody, a także pięć soborów powszechnych. Choć papieże później przenieśli się do Watykanu, bazylika na Lateranie pozostała katedrą Rzymu — matką i głową wszystkich kościołów świata.
Inne z kategorii
Aby Bóg był wszystkim we wszystkich. Sens zmartwychwstania i poddania Syna
Wszyscy Święci w Królestwie Chrystusa. Sto lat „Quas primas”
Lateran był pierwszym domem biskupa Rzymu. Ten kościół nie jest „jakimś tam kościołem”. Na fasadzie do dziś czytamy: „Matka i Głowa wszystkich kościołów miasta i świata.”
W IV wieku Rzym wyglądał zupełnie inaczej. Watykan był peryferyjnym cmentarzem, a życie polityczne i religijne toczyło się w pobliżu Lateranu — blisko pałaców, senatu i garnizonów. Tam papież mieszkał, tam urzędował, tam decydowano o Kościele.
Lateran przez wieki pełnił rolę papieskiej siedziby, centrum administracji i miejsca najważniejszych soborów. Wokół bazyliki stał rozległy Pałac Laterański. Dodano także monumentalne, oktagonalne baptysterium. To tutaj Kościół wychodził „z katakumb do światła”.
Jednak historia Lateranu nie była już później tak świetlana. W XI i XII wieku Rzym stał się areną chaosu i przemocy. Arystokratyczne rody (Frangipani, Tusculum) walczyły o wpływy i napadały na papieską siedzibę. Papież żył jak człowiek między bandami. Pałac Laterański płonął dwukrotnie — w 1307 i w 1361 roku.
W 1309 roku papież Klemens V przeniósł się do Awinionu. Oficjalnym powodem było bezpieczeństwo. Nieoficjalnym — presja króla Francji, Filipa IV Pięknego. Rzym przypominał wtedy średniowieczną wersję „Mad Maxa”: walczące klany, bandy na ulicach, napady na Lateran. W Awinionie wszystko było wygodniejsze: zbudowano ogromny pałac, biurokracja kwitła, środki płynęły szerokim strumieniem. Francuski dwór był zadowolony — papież mieszkał na terenie kontrolowanym przez króla.
Ale na Zachodzie rosło przekonanie, że Kościół jest „na francuskiej smyczy”. Najmocniej upominała papieża osoba świecka — tercjarka dominikańska, św. Katarzyna ze Sieny. Pisała do niego bez ogródek:
„Wracaj do Rzymu, bo nie jesteś opatem Awinionu, lecz biskupem Rzymu.”
17 stycznia 1377 roku Grzegorz XI wrócił do Rzymu. Zastał Lateran zrujnowany i wypalony. Dlatego papież zamieszkał przy grobie św. Piotra — w Watykanie.
Kryzys dopiero się zaczynał. Po śmierci Grzegorza XI wybuchła wielka schizma zachodnia (1378–1417). Dwóch papieży — jeden w Rzymie, drugi w Awinionie. W czasie, gdy w Polsce toczyły się wojny z Krzyżakami (Sienkiewicz robi do tego aluzje w „Krzyżakach”), Europa przeżywała najgłębszy podział w historii Kościoła.
Schizmę zakończył sobór w Konstancji (1414–1418). Po burzliwych obradach i walce politycznej w 1417 roku wybrano papieża Marcina V. Uznany przez cały Kościół, wrócił do Rzymu i zamieszkał na stałe w Watykanie. Lateran pozostał katedrą — ale już nie pałacem.
I właśnie ta katedra jest bohaterką dzisiejszego święta.
Jej los również był dramatyczny. Pożar w 896 roku zniszczył wnętrze. Rok później trzęsienie ziemi zawaliło część bazyliki i baptysterium. Następne katastrofy ogniowe w 1307 i 1361 roku doszczętnie spustoszyły świątynię. Po drugim pożarze Lateran był jak wypalony szkielet. Dlatego papieże po powrocie z Awinionu już tam nie zamieszkali.
W XVI wieku Sykstus V zrobił to „po rzymsku”: co jeszcze stało — kazał zburzyć. Zostawił jedynie apsydę i kilka ścian. Resztę zastąpił monumentalną, nową bazyliką.
W liturgii tego dnia tradycyjnie czytano Ewangelię o Zacheuszu, ponieważ był to tekst używany przy poświęcaniu kościoła. Reforma liturgii dodała inną perykopę — oczyszczenie świątyni według św. Jana. Jezus wypędza kupców, a na pytanie o swoją władzę odpowiada słowami proroctwa:
„Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni ją odbuduję.”
Św. Augustyn i św. Jan Chryzostom zgodnie twierdzą, że oczyszczenie świątyni miało miejsce co najmniej dwa razy: na początku działalności Jezusa i tuż przed Męką.
Wszyscy wiemy, że Jezus mówi o swoim ciele. Ale Orygenes dodaje:
„To również proroctwo o Ciele Mistycznym — o Kościele.”
„Tak jak ciało Chrystusa zostało zniszczone i zmartwychwstało, tak Kościół bywa raniony, ale jest podnoszony.”
Historia Lateranu to nie muzeum. To dowód. Kościół może przechodzić przez pożary, kryzysy i podziały. Może być raniony i niszczony. Ale powstaje. Jak świątynia na Lateranie.
Maksymilian Powęski