Ostatni kapelan kardynała Wyszyńskiego był gościem w Bydgoszczy
Kardynał Stefan Wyszyński, fot. Janusz Trocha, „Tygodnik Solidarność” (publikacja z 5 maja 1981)/Wikipedia, user: Jarekt
Prymas bardzo pilnował tego, żeby ciągle jeździć do ludzi – wspominał ks. prałat Bronisław Piasecki. Kapelan Sługi Bożego ks. kard. Stefana Wyszyńskiego w niedzielę (17 listopada) głosił kazania w parafii NMP Matki Kościoła.
Inne z kategorii
Noc Walki o Boże Błogosławieństwo dla Polski w Dolinie Śmierci [ZAPOWIEDŹ]
Co dalej z Medjugorje? Czy tego oczekiwali wierni? [WIDEO]
Skierował kilka słów także do dzieci, opowiadając anegdotę, jak to podczas ważnej uroczystości pewien mały chłopczyk wdrapał się po dużych schodach wprost do kardynała Wyszyńskiego i rzekł: „Daj obrazek!”. Kardynał Stefan Wyszyński natomiast posłusznie wyjął obrazek i wręczył chłopczykowi. Ten zszedł po schodach, ale zaraz wdrapał się z powrotem i w ten sam naturalny sposób rzekł do kardynała: „Daj drugi!” Stefan Wyszyński zapytał: „A dla kogo ten drugi?”, na to chłopczyk bez żadnego zażenowania odparł: „Dla Łukasza!”. Kardynał ze spokojem dopytał, kim jest Łukasz i od razu otrzymał odpowiedź od odważnego malca: „To mój brat!”. Natychmiast więc dostał i drugi obrazek.
Taki był według opowieści ks. prałata Stefan Wyszyński, po prostu ludzki.
– Towarzyszyłem – mówił dalej gość podczas homilii – księdzu Prymasowi Stefanowi również, kiedy przyjeżdżał do Gniezna. Pamiętam też, że w Bydgoszczy był kilka razy. Prymas bardzo pilnował tego, żeby jeździć ciągle do ludzi, żeby spotykać się z ludźmi. Miał taką zasadę: „Kościół z narodem” i „Ludzie Kościoła z narodem”. On sam więcej czasu spędzał, dużo więcej, między ludźmi, w różnych środowiskach, w parafiach, niż w przy biurku w kancelarii – podkreślił.
Ksiądz prałat Piasecki wspominał dalej:
– Przypominam sobie, że mniej więcej 43 lata temu byłem tu u Was (w parafii NMP Matki Kościoła – przyp. red.). Kościoła jeszcze nie było. Była kaplica na cmentarzu. Ksiądz Prymas bardzo interesował się tymi pozwoleniami na budowę kościołów. W tamtym czasie to był problem bardzo poważny. Wsiadając do samochodu, powiedział: „Nie dają jeszcze pozwolenia na budowę tego kościoła, ale może to nie tak źle jeszcze, bo może do tej kaplicy, tak wieczorkiem jeden i drugi przyjdzie do konfesjonału, podczas gdy do kościoła by nie miał odwagi wejść. A tutaj, w tych »krzakach«, jakoś się wyspowiada.” To był taki pozytyw, który Prymas zawsze widział.
Ksiądz prałat wspominał też moment aresztowania kardynała Wyszyńskiego, gdy w imię pozostania z narodem odmówił pójścia z funkcjonariuszami, tak że musieli mu – jak to określił ks. Piasecki – »pomóc« wyjść.
– Kazanie wspomnieniowe dało bardziej osobiste spojrzenie na kard. Stefana Wyszyńskiego, kapłana narodu, bliskiego zwykłym ludziom – mówi jedna z parafianek.
Beatyfikacja kard. Stefana Wyszyńskiego odbędzie się 7 czerwca 2020 r. na placu Piłsudskiego w Warszawie.