Remis 15:15 ze wskazaniem…na Toruń?

Ponieważ liczba mieszkańców województwa kujawsko-pomorskiego spadła według kryteriów komisarza wyborczego poniżej dwóch milionów (1 987 066), w najbliższych wyborach wybierzemy do sejmiku trzech radnych mniej niż do tej pory. Marszałek Piotr Całbecki przedstawił projekt uchwały o podziale województwa na okręgi wyborcze. W porównaniu do ostatniej elekcji nastąpiły znaczne zmiany terytorialne.

Marszałek utrzymał liczbę sześciu okręgów wyborczych. Do okręgu numer 3 (miasto Grudziądz i powiaty: wąbrzeski, golubsko-dobrzyński i grudziądzki i brodnicki) dokooptowany został powiat rypiński z dotychczasowego okręgu 6. Dzięki temu będzie można w nim wybrać minimalnie przewidzianą ustawowo liczbę pięciu radnych.

Z kolei do okręgu numer 6 (miasto Włocławek i powiaty: aleksandrowski, lipnowski, włocławski) , z którego wypadł powiat rypiński, dołączono powiat radziejowski zabrany z dotychczasowego okręgu 5.

Również z okręgu 5 zabrany został powiat żniński i przyłączony do okręgu 2 (powiaty: nakielski, sępoleński, świecki i tucholski).

Z dotychczasowego 2 natomiast, marszałek zabrał powiat bydgoski i dołączył do tego co zostało w okręgu 5 (powiaty: inowrocławski i mogileński)

Bez zmian pozostaje okręg 1 (miasto Bydgoszcz) oraz 4 (miasto Toruń i powiaty: toruński oraz chełmiński).

Dzięki tej układance w każdym z okręgów wyborcy obsadzą po pięć mandatów w sejmiku wojewódzkim. Nowy podział powoduje, że na powiaty i miejscowości, które były w granicach dawnego województwa bydgoskiego przypadnie 15 radnych i tyle samo na te, które były w granicach dawnych województw toruńskiego i włocławskiego. Taka sytuacja powoduje, że rywalizacja fotel marszałka w przyszłym sejmiku pomiędzy Bydgoszczą, a Toruniem może okazac się niezwykle zacięta.