Babia Wieś: Mieszkańcy płaczą, a miasto sprzedaje kolejne działki deweloperowi bez przetargu
fot. Anna Kopeć
Koalicyjni radni Platformy Obywatelskiej i SLD Lewica Razem uchwalili, że miasto może sprzedać kolejne działki przy Babiej Wsi spółce Nordic Development, której inwestycja doprowadziła do katastrofy budowlanej. Wyłamał się jedynie Jan Szopiński. Przeciwni byli wszyscy obecni radni Prawa i Sprawiedliwości.
Inne z kategorii
Październik w Pałacu Młodzieży zapowiada się na bogato [ZAPROSZENIE]
Nowa wystawa w Galerii Wieży Ciśnień. Już można ją podziwiać
Treść uchwały Rady Miasta Bydgoszczy jest krótka. Zawiera dwa paragrafy:
„§ 1. Wyraża się zgodę na sprzedaż w drodze bezprzetargowej nieruchomości gruntowych, stanowiących własność Miasta Bydgoszczy, położonych przy ul. Babia Wieś o pow. 0,0667 ha, oznaczonych w ewidencji gruntów jako działki nr 17/4 o pow. 0,0213 ha, nr 17/18 o pow. 0,0436 ha, KW nr BY1B/00036196/8, nr 17/20 o pow. 0,0018 ha, KW nr BY1B/00064330/5 obręb 149, na poprawienie warunków zagospodarowania nieruchomości przyległej, położonej przy ul. Babia Wieś, oznaczonej w ewidencji gruntów jako działka nr 17/5 o pow. 0,1576 ha w obr. 149.
§ 2. Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.”
Ciekawsze jest uzasadnienie:
„Nabyciem ww. gruntów zainteresowana jest Spółka Nordic Development S.A., prowadząca na sąsiednich terenach proces inwestycyjny pod nazwą „budowa budynku wielorodzinnego z lokalami usługowymi i handlowymi „Nordic Astrum”. Na obszarze przedmiotowej nieruchomości nie obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego i nie podjęto procedury sporządzenia nowego planu. Jedynym dokumentem planistycznym dotyczącym sposobu zagospodarowania ww. terenu jest Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Miasta Bydgoszczy, przyjęte Uchwałą Nr L/756/09 Rady Miasta Bydgoszczy z dnia 15 lipca 2009r. Zgodnie z zapisem w w/w opracowaniu nieruchomość położona przy ul. Babia Wieś znajduje się w strefie śródmiejskiej C, w obszarze koncentracji usług ogólnomiejskich, regionalnych i krajowych – centrum oraz zieleni parkowej, krajobrazowej i ochronnej.”
Przypomnijmy, że inwestycja „Nordic Astrum” doprowadziła do katastrofy budowlanej. Uszkodzeniu uległy budynki przy ul. Babia Wieś i torowisko linii tramwajowej. Pogotowie gazowe stwierdziło rozszczelnienie znajdującej się pod ziemią rury i odcięło dopływ gazu. Ewakuowano mieszkańców. W marcu tego roku, po informacji Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o stwierdzeniu przemieszczania się gruntów, wstrzymano ruch tramwajowy na odcinku od ronda Jagiellonów do ronda Toruńskiego.
Mieszkańcy Babiej Wsi do tej pory nie otrzymali stosownej pomocy. We wtorek (25 września) na spotkaniu z dziennikarzami żalili się na brak zainteresowania ze strony urzędników. – Z miasta nic nie otrzymaliśmy, ani pomocy prawnej, ani materialnej. Nikt nas nie zapytał, czy mamy gdzie mieszkać – mówiła łamiącym się głosem mieszkanka domu przy Babiej Wsi 8. Przyznała, że zaoferowano przeniesienie się do hostelu przy ul. Dunikowskiego, do pokoju z łazienką i kuchnią na korytarzu. – Mąż jest po dwóch operacjach kręgosłupa, czeka na kolejne i nie może nie mieć ubikacji sam dla siebie – opowiadała.
Innej lokalizacji, odpowiadającej standardom, jakie mieli w swoim domu, mieszkańcom nie zaproponowano.
Na dzisiejszej (26 września) sesji prezydent Rafał Bruski nie potrafił powiedzieć co na wytypowanych do sprzedaży z wolnej ręki działkach ma powstać. Powoływał się na konstytucyjne prawo prywatnego właściciela do decydowania co chce budować na swoim terenie.
Za uchwałą głosowali radni koalicji Platformy Obywatelskiej i SLD Lewica Razem. Wyłamał się jedynie Jan Szopiński. Wszyscy obecni radni Prawa i Sprawiedliwości byli przeciw.
W sprawie Babie Wsi miasto chowa głowę w piasek
Baba Wieś zamknięta dla tramwajów