Czy będzie #StadionDlaPolonii? Bydgoszczanie przypominają obietnice posła Olszewskiego

„Nie wierzę, że lider bydgoskiej PO, stały bywalec trybun VIP, złożyłby deklarację bez pokrycia!” – komentuje Bielawa, jednocześnie ironicznie zachęcając ministra do przekonania Sławomira Nitrasa, ministra sportu, do zabezpieczenia środków. Hasztag #StadionDlaPolonii ma mobilizować środowisko kibiców i opinię publiczną.

W komentarzach do wpisu rozgorzała ożywiona dyskusja. Część użytkowników wyraziła sceptycyzm co do realnych działań posła Olszewskiego. Wojciech Bielawa w odpowiedzi przywołał znany przydomek polityka – „jednoręki”, sugerując, że nie należy ufać jego zapewnieniom. „Za S10 przed euro 2012 dawał sobie rękę uciąć” – napisał.

Inny dyskutant zwrócił uwagę na konieczność inwestycji w bydgoską kulturę i nowoczesną infrastrukturę. Pochwalił budowę kampusu Akademii Muzycznej, który – jego zdaniem – może tchnąć nowe życie w miasto. „Liczę, że nowy budynek akademii muzycznej i krąg opery stworzy stolicę muzycznych wydarzeń” – komentował. Bielawa przyznał mu rację, nazywając kampus „perłą” i wyrażając nadzieję na rozwój Dzielnicy Muzycznej.

Wśród komentarzy pojawiły się także głosy rozczarowania polityką władz lokalnych i krajowych. Ktoś zamieścił mema z popularnym pingwinem Pingu i podpisem: „Teraz to już mi się nie chce”. 

Sam Bielawa w jednym z komentarzy wyjaśnił, że publikowana grafika pochodzi z czasów, gdy Olszewski był w opozycji. „Teraz w rządzie ma realny wpływ, aby wcielić swoje słowa w czyn. Ja trzymam kciuki!” – dodał.

Nie wszyscy jednak byli przekonani co do tonu dyskusji. Andrzej Adamski zaapelował o spokój, przypominając, że w ramach jubileuszu Polonii odprawiona została także Msza Święta. Bielawa odparł, że jego wpis był „śmiechem przez łzy” i próbą przypomnienia wcześniejszych deklaracji posła.

Czy Bydgoszcz doczeka się stadionu z prawdziwego zdarzenia finansowanego z budżetu państwa? Jedno jest pewne – mieszkańcy nie zapominają obietnic. A media społecznościowe pozostają miejscem, gdzie polityków rozlicza się z ich własnych słów.