Dzakanowski: Trzeba ujawnić koszty systemu gospodarowania odpadami
Radny Bogdan Dzakanowski wystosował oświadczenie, w którym domaga się od prezydenta Rafała Bruskiego dokładnego rozliczenia kosztów funkcjonowania dotychczasowego systemu gospodarowania odpadami. Inicjatywę Dzakanowskiego poparło 12 spośród 29 Rad Osiedli.
Inne z kategorii
Świąteczny Festiwal ART MINTAKA 2024 [ZAPROSZENIE]
Bydgoski weekend - kalendarz wydarzeń. Bądź na bieżąco
Przypomnijmy, że prezydent Rafał Bruski we wtorek wycofał się z pomysłu naliczania opłat za śmieci w zależności od metrów kwadratowych mieszkania. Uczynił to na dzień przed zakończeniem konsultacji społecznych, w których udział wzięło nieco ponad 3 tysiące mieszkańców.
– Prosimy mieszkańców Bydgoszczy do podpisywania petycji nie podejmowania uchwały w sprawie podwyżek za śmieci do czasu rozliczenia systemu – apeluje radny Dzakanowski. Jak przekonuje, mimo, że prezydent Bruski zapewnił bydgoszczan, iż zmian w opłatach nie będzie, jest inaczej. – Prezydent nie wycofał się z podwyżek, bo na sesji Rady Miasta dostałem jako radny w punkcie 15. „podwyżki za śmieci”. Więc nie wycofał się z podwyżek, podwyżki będą – dla przedsiębiorców, dla fryzjera, dla sklepikarza. Najpierw rozliczenie systemu, a potem możemy myśleć, co dalej z tym fantem robimy.
W oświadczeniu wystosowanym przez radnego czytamy: „W 2015 roku jeszcze przed uruchomieniem spalarni odpadów przekonywano radnych i Rady Osiedli o spodziewanej obniżce kosztów utylizacji odpadów. Co więc się nagle stało, że trzeba podwyżek opłat? Gdzie się podziały 1 906 683 zł z uzyskanej w 2015 roku nadwyżki wpływów nad kosztami? Na co wydano w 2016 roku prawie 3 000 000 zł (deficyt) – to już prawie 5 000 000 zł, to nie 5 zł. Gdzie się podzieją oszczędności dla systemów wynikające z obniżenia >>opłat na bramie<< za dostarczanie odpadów przez prywatne firmy, z którymi miasto podpisało umowy?”
Przewodniczący Rad Osiedli, którzy podpisali się pod oświadczeniem wystosowanym przez Bogdana Dzakanowskiego podkreślają, jak wielu mieszkańców ich dzielnic zjednoczyło się przeciwko podwyżkom śmieci.
– W niedzielę w dwóch miejscach w dwie godziny zebraliśmy ok. 120 podpisów. Ludzie są cały czas zainteresowani tym, aby podwyżek nie było. W informacji konsultacyjnej, w tej broszurze którą otrzymaliśmy, napisane było, że mamy do wyboru albo-albo. Konsultacje na tym nie polegają, takie jest nasze wspólne zdanie. Jeżeli mamy konsultować, to musimy rozmawiać. – mówi Jarosław Cholewczyński, przewodniczący rady osiedla Wilczak-Jary.
Petycję radnego Bogdana Dzakanowskiego w sprawie nie podejmowania uchwały dotyczącej podwyżek opłat za wywóz odpadów można znaleźć tutaj.