Listy wyborcze SLD bez Jana Szopińskiego
fot. maczu
Koalicyjny komitet wyborczy SLD Lewica Razem zaprezentował swoje listy kandydatów do Rady Miasta w nadchodzących wyborach. Wśród nazwisk próżno szukać wiceprzewodniczącego Rady Miasta, Jana Szopińskiego. Władze miejskie SLD nie chcą go na liście. W zamian dostał propozycję kandydowania do sejmiku wojewódzkiego.
Inne z kategorii
Świąteczny Festiwal ART MINTAKA 2024 [ZAPROSZENIE]
Bydgoski weekend - kalendarz wydarzeń. Bądź na bieżąco
Na dzisiejszej (31 sierpnia) konferencji prasowej koalicji SLD Lewica Razem przedstawiono kandydatów do Rady Miasta startujących w październikowych wyborach. Na listach nie uwzględniono Jana Szopińskiego, obecnego I zastąpcy przewodniczącego Rady Miasta.
– Pan Jan Szopiński dostał propozycję startowania do sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego – tłumaczył radny Tomasz Puławski. – W poniedziałek odbędzie się posiedzenie władz wojewódzkich SLD, który będzie zatwierdzał te listy. Czekamy na decyzję.
Od lewej: Tomasz Puławski, Ireneusz Nitkiewicz i Anna Mackiewicz / fot. maczu
Zarzucono SLD, że postanowiła odciąć się od Jana Szopińskiego. Ten często nazywany był „jednoosobową opozycją w koalicji”.
– Współpracowaliśmy z Janem Szopińskim w Radzie Miasta i rzeczywiście bardzo często dało się odczuć, że jest on liderem, przywódcą formalnym i nieformalnym naszego klubu. Przez te cztery lata będąc wiceprzewodniczącym wykonał ogromną pracę w zakresie promowania SLD, a także aktywności społecznej i politycznej w całym mieście – mówił Puławski. – Jak popatrzymy sobie na listy wyborcze innych komitetów, widzimy, że na listach do sejmiku są najlepsi gracze. Złożyliśmy taką propozycję Janowi Szopińskiego, który był przez 8 lat wicemarszałkiem kujawsko-pomorskiego i zna region jak własną kieszeń. Z naszego punktu widzenia jest to najlepsza osoba na to miejsce.
– Dla naszego kandydata myślę, że propozycja do sejmiku jest kwestią uszanowania jego osoby, aktywności dla całej Bydgoszczy i dorobku politycznego – wtórował Ireneusz Nitkiewicz, przewodniczący Rady Miejskiej SLD w Bydgoszczy.
Jednak innego zdania o tej propozycji jest sam radny Jan Szopiński.
– W związku z nieuwzględnieniem mnie przez Radę Miejska SLD na liście kandydatów do Rady Miasta Bydgoszczy nie będzie mojego nazwiska na listach wyborczych – poinformował w mediach społecznościowych. – Chciałbym więc tą drogą podziękować mieszkańcom Bydgoszczy za wieloletnie zaufanie i wybieranie mnie przez kilka kadencji na radnego Rady Miasta i radnego Sejmiku Województwa. Państwa zaufanie było i jest dla mnie bardzo ważne.
Jan Szopiński / fot. Anna Kopeć
Decyzją władz SLD są zdziwieni radni innych klubów. Radny PiS, Paweł Bokiej napisał w komentarzu pod postem z decyzją Szopińskiego: „Niezależność dzisiaj nie jest w modzie. Szkoda, że zamiast wyborców, Pana działalność oceniła grupka partyjnych działaczy. Jednomyślność w tej radzie, nawet w głupich pomysłach, jest przerażająca, a teraz będzie jeszcze większa. W wyborach samorządowych to ludzie, a nie szyld przynoszą głosy. Mam nadzieję, że SLD zapłaci cenę za tę decyzję”.
Podobnie myśli radny Jarosław Wenderlich: „Brakuje słów. To wręcz zaskakujące. Na pewno nie zawsze się zgadzamy, ale uważam Pana za najlepszego radnego lewicy w Radzie Miasta - zawsze przygotowanego, merytorycznego i kompetentnego. Czyżby była to konsekwencja uzasadnionej krytyki obecnej władzy w bydgoskim ratuszu?”.
Decyzja władz wojewódzkich SLD ma zapaść w poniedziałek. Wtedy dowiemy się, czy Jan Szopiński podtrzyma swoje stanowisko.
Kto zatem będzie kandydował do Rady Miast z list SLD Lewica Razem?
– Listy są bardzo szerokie. Staraliśmy się dotrzeć do społeczników i osób zaangażowanych w przeróżne środowiska – mówił Ireneusz Nitkiewicz. – Wystawiamy listy pełne w każdym okręgu, czyli we wszystkich mamy siedmiu kandydatów, a w Fordonie ośmiu. Na listach mamy 51 proc. kobiet, więc dużo więcej ponad wymagania ordynacji wyborczej. Natomiast 60 proc. stanowią osoby zaangażowane społecznie, które nie są członkami SLD. To pokazuje, że ta nazwa Lewica Razem ma odzwierciedlenie, że są z nami różne środowiska.
Wśród wymienionych kandydatów są osoby m.in. Tomasz Puławski, Ireneusz Nitkiewicz, Izabela Nowicka (wiceprzewodnicząca SLD w Bydgoszczy), Zbigniew Welenc (sekretarz Rady Miejskiej SLD), Zdzisław Tylicki (działa w Polski Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów oraz Polskim Związku Działkowców), Andrzej Cieślik (przewodniczący Rady Osiedla Stary Fordon), Michał Moczadło (od wielu lat odpowiada za organizację finału WOŚP w Bydgoszczy), Elżbieta Kamińska-Zielińska (córka pisarza Sulimy-Kamińskiego).
Od lewej: Zbigniew Welenc, Zdzisław Tylicki i Andrzej Cieślik / fot. maczu
Przypomnijmy, że kandydatką SLD na prezydenta jest Anna Mackiewicz, która wygrała z Janem Szopińskim w wewnętrznych wyborach partyjnych.
Na pytania o program, Lewica Razem jednak milczy i tłumaczy, że przedstawi swoje założenia w późniejszym czasie.
– Za szybkie przekazywanie pomysłów powoduje, że konkurencja je podkrada – skwitował Nitkiewicz.