Mandat za brak maseczki na plaży?
fot. pixabay
Nadmorskie miejscowości i plaże pękają w szwach. Tego czy 1,5 metrowy dystans jest zachowany nikt nie sprawdza. A co w przypadku noszenia maseczki?
Inne z kategorii
Świąteczny Festiwal ART MINTAKA 2024 [ZAPROSZENIE]
Bydgoski weekend - kalendarz wydarzeń. Bądź na bieżąco
Ci którzy nie pojechali nad morze widzą oblężenie plaż na ekranie telewizora czy w Internecie. Ci, którzy zaś się tam wybrali na własnej skórze mogą doświadczyć panujących tam warunków. W głowie nasuwa się pytanie: czy nikt nie boi się już koronawirusa?
- Przyjechałam na urlop nad morze, ponieważ bardzo potrzebowałam odpoczynku od pracy i domu. Mam świadomość zagrożenia, jednak staram się zachowywać odpowiednią odległość, a tam gdzie trzeba noszę maseczkę. Jednak muszę przyznać, że czasem tej odległości nie da się zachować. W małych sklepach jest ścisk i ludzie stają dosłownie za Twoimi plecami – mówi pani Ania z Łodzi.
W tłumach nad Bałtykiem można dostrzec jedno – potrzebę odpoczynku. Jednak nie wszyscy stosują się do zaleceń sanitarnych, a niewiele osób zwraca komuś uwagę. Czy policja może coś z tym zrobić? W końcu przeprowadza kontrole w sklepach czy komunikacji miejskiej. Jednak brakuje personelu, żeby funkcjonariusze chodzili po plażach, sprawdzali odległość i wystawiali mandaty. Służby reagują na konkretne wyzwania, jednak przyznają, że często kończy się to rozmową i pouczeniem. Mandat wystawiany jest w wyjątkowo „trudnych” przypadkach.
Tak więc plażowiczów nikt nie sprawdza, a niewiele osób reaguje. Każdy wypoczywa na własną odpowiedzialność i niestosując się do zaleceń świadomie naraża się na możliwość zakażenia.
Nie boję się wirusa. Kilka miesięcy przesiedziałem w domu i wreszcie chcę wypocząć. Nie sądzę, że mógłbym zarazić się od kogoś na plaży – mówi pan Andrzej.
Dodatkowo pojawia się kwestia problemów zdrowotnych, o których nie trzeba mieć zaświadczenia. W konsekwencji wiele osób może to wykorzystywać do niezakładania maseczki. I tak problem pozostaje nierozwiązany. Szczęściarzem ten, kto wypoczął i się nie zaraził.
Na podstawie: wiadomosci.onet.pl