Młoda Prawica o budowie S10: Lewica stawia drzewa wyżej niż ludzkie życie
Konferencja prasowa młodzieżówki Porozumienia Jarosława Gowina, 12 marca 2021 r., plac Wolności/fot. Anna Kopeć
– Krajowa „dziesiątka” nie bez powodu nazywana jest drogą śmierci. Każde opóźnienie budowy trasy S10 wiąże się z kolejnymi śmiertelnymi wypadkami – mówią działacze Młodej Prawicy. W odpowiedzi na stanowisko Młodej Lewicy, zwołali „kontrkonferencję” prasową.
Inne z kategorii
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Bohaterowie Solidarności. Walka o dziedzictwo polskie, która się nie skończyła [KOMENTARZ, WIDEO]
Działacze młodzieżówki Lewicy w środę (10 marca) apelowali o zmianę planowanej trasy S10, w taki sposób, by wycinka na terenie Puszczy Bydgoskiej nie była konieczna. Argumentowali, że na negatywne skutki tej decyzji wskazują również leśnicy.
Młoda Lewica protestuje przeciwko poprowadzeniu S10 przez Puszczę Bydgoską
– Pomysł ML jest niemożliwy do zrealizowania, ponieważ wtedy droga nie spełniałaby właściwości drogi ekspresowej – odpowiadał Paweł Przepióra, prezes bydgoskiego oddziału MP.
– Droga krajowa numer 10 nie bez powodu nazywana jest drogą śmierci, dochodzi tam do bardzo wielu wypadków, w tym bardzo wielu śmiertelnych. Każde opóźnienie budowy tej trasy wiąże się z kolejnymi śmiertelnymi wypadkami – mówił. Zdaniem MP, opracowanie nowego wariantu trasy doprowadziłoby do co najmniej dwuletniego opóźnienia. – Lewica stawia drzewa nad życie ludzkie, my jednak stawiamy życie ludzkie wyżej – zakończył.
Szymon Baumgart podkreślał, że sami leśnicy nie są przeciwni budowy trasy, ale proponują rozwiązania. Wskazywał też na rozdźwięk między głosem młodzieżówki Lewicy a głosem posła Lewicy Jana Szopińskiego, który chce jak najszybszej budowy trasy. – Mamy nadzieje, że inwestycja dojdzie do skutku, że jak najszybciej wszystkie środowiska zaangażują się, by ta droga powstała – mówił Jakub Masiakowiski.
Decyzję środowiskową dla budowy drogi S10 Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Bydgoszczy wydała w lutym ubiegego roku, została jednak oprotestowana. Obecnie Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie rozpatruje odwołania od decyzji RDOŚ-iu. Postępowanie odwoławcze ma zakończyć się do 31 marca.
Zdjęcia Anna Kopeć